Mąż zrobił jej prezent. Kiedy weszła na konto bankowe, już nie była taka szczęśliwa
Teresa jest ze swoim mężem od 15 lat. Kobieta nie ukrywa, że w ostatnim czasie w jej związku nie działo się najlepiej. Uważa, że jej partner przestał się o nią starać. Dlatego była bardzo zdziwiona, gdy wróciła i czekał na nią prezent.
Teresa poznała swojego męża w pracy. Na początku świetnie się dogadywali. Mężczyzna zabierał ją często na randki, długie spacery i koncerty. Kobieta czuła się adorowana i kochana. Niestety, z czasem ich uczucie powoli zaczęło wygasać.
Odkąd para wzięła ślub, a na świecie pojawiły się dzieci, ich romantyczne wieczory we dwoje poszły w odstawkę. Kobieta coraz częściej czuła się zaniedbywana i mało atrakcyjna dla swojego ukochanego. Para próbowała rozmawiać, a nawet poszli na terapię. Wszystko przynosiło poprawę, ale na chwilę.
Mąż wydał całe oszczędności na prezenty
Kobieta zaczęła powoli tracić nadzieje i myśleć o rozwodzie, kiedy nagle jej mąż zmienił swoje zachowanie o 180 stopni. Kiedy wracała do domu po pracy, czekał na nią obiad, zrobione pranie i kwiaty. Często dostawała prezenty bez okazji. Jej ukochany zaplanował nawet romantyczny wyjazd we dwoje w góry. Teresa znowu zaczęła wierzyć w ich miłość.
Wszystko prysnęło jak bańka mydlana, gdy kobieta sprawdziła ich konto oszczędnościowe. Okazało się, że ze sporej sumki, która odkładali przez lata, nie zostało nic. "Poszłam do banku wyjaśnić tę sytuację, w końcu chodziło o niemałe pieniądze. Okazało się, że mój kochany mąż wszystkie te pieniądze stracił na prezenty dla mnie. Kiedy go o to zapytałam, powiedział, że nie rozumie, dlaczego mam do niego pretensje, w końcu robił to dla mnie. Czy wy też uważacie, że to oszustwo? Czy może być to podstawą pozwu rozwodowego?" – zapytała na forum WP Kafeteria.
Internauci nie mogli uwierzyć, że kobieta nie miała podejrzeń, skąd jej mąż miał na to wszystko fundusze. Wielu opowiedziało się też po stronie kobiety, sugerując, że powinna odejść od swojego partnera.
"To jakiś nieodpowiedzialny i niedojrzały typ. Nie traciłabym na niego więcej czasu" – napisała forumowiczka.
"Nie zapytałaś, skąd ma na to wszystko? To trochę dziwne. Powinniście wrócić na terapie i przerobić ten temat" – zasugerował kolejny obserwator wątku.
"Wiedziałaś chyba, z kim się wiążesz. Jak nie dbał to źle, zaczął się starać, to też niedobrze. Nie wiem, czy ty do końca sama wiesz, czego chcesz" – zauważył inny internauta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl