"Fuj, ohydne"
Dziewczyna podzieliła się w sieci zdjęciem, które miało trafić do wirtualnego kosza. Zamiast tego stało się internetowym viralem, a nawet trafiło do prasy.
"Kiedy moja siostra wykonała to zdjęcie, spojrzałam na nie i stwierdziłam: fuj, ohydne, usuń to natychmiast. Ostatecznie zapomniałam to zrobić i trzymałam na komputerze przez miesiąc. Kiedy jeden z magazynów przeprowadzał ze mną wywiad, załączyłam pięć zdjęć, na których wyglądałam dobrze. Zastanawiałam się, czy wysłać to zdjęcie, bo nie byłam pewna, czy chcę żeby wylądowało we wszystkich kioskach w Australii. W końcu zaryzykowałam i pokazałam je redakcji" - napisała pod postem, który błyskawicznie zebrał ponad 20 tysięcy polubień.