Nie miała dzieci. W szpitalu pytali: kto panią odbierze?

Sympatię Polaków zyskała utworami "Gdzie ci mężczyźni", "Gdyby choć raz", "Polskie skrzydła" czy "Tyle wdzięku".

Po nieudanym małżeństwie z Andrzejem Rynduchem przeprowadziła się do Warszawy, gdzie poznała Bogdana Czyżewskiego. Parę połączyła pasja do muzyki, jednak poróżniło podejście do dzieci. Rinn marzyła o macierzyństwie, podczas gdy Czyżewski nie chciał o nich słyszeć.

- Nasze drogi rozeszły się, ale nadal byliśmy w kontakcie. Danusia nigdy nie dała po sobie poznać, że coś jest nie tak. Miała silną i mocną osobowość, zawsze miała swoje zdanie, jak prawdziwa kobieta - komentował piosenkarz.

Piosenkarka po bolesnych rozstaniach skupiła się na pracy i ratowaniu zdrowia.

Cukrzyca sprawiła, że trafiła do szpitala, przeszła operację, a później wymagała specjalistycznej opieki.

- Po operacji w szpitalu musiałam przechodzić rekonwalescencję pod stałą opieką lekarską i pielęgniarską. W szpitalu pytali: »Kto panią odbierze?«. Nikt, bo nie mam rodziny - wyznała w Fakcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Danuta Rinn ostatnie lata życia spędziła w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Nie widziała dla siebie innej przyszłości. Tam odnalazła spokój.

- Podjęłam słuszną decyzję, decydując się na pobyt w Skolimowie, zresztą od dawna zdawałam sobie sprawę, że trafię tu na starość. Tylko te stare lata przyszły o wiele wcześniej, niż przypuszczałam" - powiedziała w rozmowie z TeleTygodniem.

Po śmierci została odznaczona przez Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

— Była osobą o wiele bardziej dramatyczną, niż można by sądzić po występach — powiedział Włodzimierz Korcz.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl