Blisko ludziMiller: "Nie podejrzewałem, że spełnią się najczarniejsze scenariusze"

Miller: "Nie podejrzewałem, że spełnią się najczarniejsze scenariusze"

Życie Marcina Millera, lidera zespołu Boys wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze rok temu. - Cały czas się odkażamy i wyganiamy tę pandemię z siebie – mówi muzyk. Miller przyznaje, że koledzy z branży mają problem.

Marcin Miller zagrał w tym roku tylko 20 koncertów
Marcin Miller zagrał w tym roku tylko 20 koncertów
Źródło zdjęć: © ONS | Pawel Kibitlewski
Kasia Niewiadomska

18.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To wyjątkowo trudny rok dla przedstawicieli branży muzycznej. Od marca zakazano koncertowania, przez co artyści pozostali bez pracy. Później przepisy zostały nieco poluzowane, jednak nadal obowiązywały limity publiczności, która może pojawić się na koncertach. To z kolei przekładało się na sprzedaż biletów, a więc i zysk dla występujących muzyków.

Marcin Miller więcej czasu spędza z rodziną

O tym, jak sytuacja odbiła się na życiu polskich muzyków, mówi między innymi Marcin Miller z zespołu Boys. Gwiazdor disco polo w rozmowie z agencją Newseria wyjawił, że jego sytuacja diametralnie różni się tej, którą miał w ubiegłym roku.

- W 2019 roku tych koncertów było 200, teraz mamy ich 20, ale jestem bardziej wesoły, ponieważ mam więcej czasu na spotkanie się z rodziną, z przyjaciółmi – mówił Marcin Miller. - I właśnie cały czas się odkażamy i wyganiamy tę pandemię z siebie. Zatem naprawdę jest fajnie. Nawet nie wiedziałem, że mam tyle pilotów w domu i tak piękny ogród, po prostu nie miałem czasu na to, a teraz jest na wszystko czas. Odwiedzanie wnuka, odwiedzanie dzieci, wyjazd z żoną gdzieś, gdzie mamy swój azyl, zatem jest pięknie.

Muzyk przyznał jednak, że nie u wszystkich kolegów z branży jest tak różowo.

- Na pewno wiele osób nauczyło się w tym okresie pokory. Znam wielu znajomych ze swojego środowiska, którzy po prostu myśleli, że zawsze będzie dobrze i nie przewidzieli właśnie takiego scenariusza i nie za bardzo im się teraz wiedzie, ponieważ mają kredyty – zdradził Miller.

Lider grupy Boys dodał również, że lockdown bardzo go zaskoczył.

- W życiu nie podejrzewałem, że spełnią się najczarniejsze scenariusze z różnych filmów apokaliptycznych, że ludzie będą chodzić w maseczkach, że będzie epidemia – przyznał.

Kariera Marcina Millera rozpoczęła się w 1990 roku. Razem z zespołem Boys wydał już 21 albumów studyjnych i dwie płyty świąteczne. Ma żonę Annę, dwóch synów oraz wnuka.

Komentarze (127)