Mity na temat fitnessu
O aktywnym stylu życia, sprawności czy zdrowiu wiele się mówi i pisze. Autorzy popularnych poradników, znajomi czy producenci sprzętu do ćwiczeń doradzają nam, co zrobić, a czego unikać, by cieszyć się dobrym zdrowiem i kondycją.
11.06.2010 | aktual.: 11.06.2010 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O aktywnym stylu życia wiele się mówi i pisze. Autorzy popularnych poradników, znajomi czy producenci sprzętu do ćwiczeń doradzają nam, co zrobić, a czego unikać, by cieszyć się dobrym zdrowiem i kondycją. Nie zawsze jednak te powszechnie sprzedawane nam rady są zgodne z prawdą. Oto lista najczęściej wygłaszanych mitów.
Zapytaliśmy instruktorów fitness, z jakimi błędnymi przekonaniami na temat aktywności fizycznej, spotkali się podczas swojej pracy. Oto lista najczęściej wygłaszanych mitów.
Aerobik to skakanie
Fitness i aerobik ciągle się rozwija. Powstają nowe formy i rodzaje treningu. Oprócz lekcji wytrzymałościowych (hi/lo, dance), są zajęcia wzmacniające (bs, abt, bpu), pro-zdrowotne (senior, relaks, stretching) czy formy body&mind (joga, body art, pilates). Tymczasem przeświadczenie niektórych jest niezmienne: aerobik to skakanie. Takie opinie wygłaszają osoby, które albo nigdy nie uczestniczyły w zajęciach fitness lub trafiły na nieodpowiedniego, niewyszkolonego trenera – mówi Karolina, instruktor zajęć ruchowych. To w latach 70-tych zajęcia aerobiku składały się z biegania, sprężynowania i podskoków. Od czasów Jane Fondy, propagatorki aerobiku, wiele się jednak zmieniło. Za sprawą Karen Voight pojawiły się pierwsze wzory kroków łączone w proste sekwencje, pozbawione skoków i biegów.
Okazało się, że impact przestrzenny jest znacznie mniej szkodliwy niż impact pionowy. Wizerunek tradycyjnego aerobiku diametralnie się zmienił. Trudno w dobrym fitness klubie spotkać zajęcia pod nazwą aerobiku, a już na pewno lekcje, podczas których się biega i skacze.
Na zajęciach wzmacniających rozbuduję masę mięśniową
Największym mitem dotyczącym zajęć wzmacniających w klubie fitness (typu, np.: bs, abt, pump) jest obawa wielu kobiet, iż po treningu z obciążeniem nabiorą masy i wyglądu kulturystki. Tymczasem droga do wzrostu masy mięśniowej wcale nie jest taka prosta. By rozbudować ciało, trzeba godzinami ćwiczyć w siłowni, stosować odpowiednią dietę oraz suplementację.
* STWÓRZ SWÓJ PROGRAM TRENINGOWY* Uczestnicząc w zajęciach aerobiku z obciążeniem, wzmacniasz mięśnie, ale ich nie powiększasz, ani nie pogrubiasz. Stosujesz nieduży opór, lecz wykonujesz wiele powtórzeń. Inaczej niż w treningu siłowym, który charakteryzuje się małą ilością powtórzeń z wykorzystaniem znacznie większego obciążenia.
Ćwicząc krótko i intensywnie schudnę
Kolejnym mitem na temat wysiłku fizycznego jest przekonanie, że wystarczy bardzo się zmęczyć a stracimy na wadze, niezależnie od czasu trwania treningu – mówi Joasia, instruktorka fitness i nauczyciel w-fu. Ćwicząc krótko i intensywnie nie schudniesz. Organizm zanim zacznie spalać tkankę tłuszczową, potrzebuje czasu na uruchomienie odpowiednich enzymów.
Badania wykazały, że przez pierwsze 20 minut treningu aerobowego spala się w 80 procentach węglowodany, a w 20 tłuszcz. Od 20 do 40 minuty treningu aerobowego spala się już tylko w 50 procentach węglowodany i w 50 tłuszcz. Powyżej 40 minuty treningu aerobowego spala się w 20 procentach węglowodany, a w 80 tłuszcz. Zatem nie pomoże nam w utracie zbędnych kilogramów, dziesięciominutowa jazda na rowerze stacjonarnym. Tak krótko trwający wysiłek, nie stymuluje procesów spalania tłuszczu.
Dlatego jeśli chcesz zmniejszyć ciężar ciała, powinieneś ćwiczyć przez dłuższy czas na umiarkowanym poziomie intensywności. Formą zajęć szczególnie polecaną w fitness klubach dla osób odchudzających się jest fat burner. Polega on na wykonywaniu nieskomplikowanej choreografii w stałym tempie muzycznym. Tętno ćwiczących powinno być utrzymane na poziomie 120 – 130 uderzeń na minutę.
Ćwiczenia siłowe deformują sylwetkę
Wiele kobiet unika siłowni w obawie przed nadmiernym rozrostem mięśni. Tymczasem pobyt na siłowni nie musi prowadzić do ponadnaturalnego rozwoju siły i masy mięśniowej. Odpowiednio skonstruowany plan treningowy sprawi, że łatwiej osiągniemy zgrabną sylwetkę. Siłownia modeluje obszary postrzegane jako problematyczne.
* STWÓRZ SWÓJ PROGRAM TRENINGOWY* Sprawia, że ciało staje się jędrne. Pamiętajmy także, że wyrobienie „wielkich mięśni” to szczególnie trudne zadanie w przypadku kobiet. Panie posiadają znacznie mniej niż mężczyźni hormonów odpowiedzialnych za procesy anaboliczne - wzrostowe.
Ból mięśni oznacza, że dobrze ćwiczyłam
Większość klientów klubów fitness jest przekonana, że trening tylko wówczas jest skuteczny, gdy następnego dnia dokucza im solidny kac mięśniowy. Tymczasem ból lub brak dyskomfortu nie jest ani miernikiem jakości, ani efektów treningu. Wiele razy słyszeliśmy- przyznają instruktorzy - stwierdzenia typu: ale mnie bolało następnego dnia, tzn., że dobrze ćwiczyłam, miałam takie zakwasy, że nie mogłam się ruszać, ale to dobrze, bo czuję efekty, jakoś nic mnie nie bolało, może źle ćwiczyłam. Ból mięśni nie świadczy o skuteczności treningu.
Ćwicząc mięśnie brzucha, pozbędę się „oponki”
Robienie brzuszków wzmacnia mięśnie, ale nie spala tłuszczu. Niestety, spotkałam się z opiniami, że z tłuszczu powstają mięśnie – przyznaje Karolina. Klientki, chcą robić brzuszki w nadziei, że zlikwidują „oponkę”. Tymczasem ćwiczenia na mięśnie brzucha nie redukują wałeczków.
Tłuszcz nie przekształca się w mięśnie, tak jak woda nie zamienia się w drewno. Pozbyć się „oponki” możemy za pomocą treningu wytrzymałościowego. Nie mamy przy tym wpływu, z których partii ciała tłuszcz zostanie wyeliminowany. Ponadto, żeby zlikwidować nadmiar centymetrów w okolicach tali, potrzebna jest odpowiednia dieta.