Młynarska napisała, że "boli ją Polska". Fanka nie zostawiła na niej suchej nitki
To bez wątpienia inny 11 listopada niż poprzednie. Agata Młynarska, jak wielu z nas, Święto Niepodległości obchodzi w domu, z bliskimi. Jej słowa pod zdjęciem wnuczki, że "boli ją Polska", nie wszystkim się spodobały.
Ostatnie tygodnie upłynęły nam pod znakiem strajków kobiet niezgadzających się z wyrokiem TK ws. aborcji. Tysiące Polek wyszły na ulice z transparentami i okrzykami w kierunku rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wielotysięczne protesty nie umknęły uwadze światowych mediów. Dziś, w dniu Święta Niepodległości, nie będzie jednak strajków. Ich organizatorki z obawy przed nacjonalistami poprosiły o pozostanie w domach i "czyszczenie sieci" z mowy nienawiści.
Do postulatów Strajku nawiązała Agata Młynarska. "Boli mnie Polska" – zaczyna swój wpis na Instagramie dziennikarka. "Wierzę w dziewczyny! Fantastyczne Polki, które robią zmianę! Go girls!" – pisze, dołączając zdjęcie wnuczki trzymającej kartkę z napisem: "Święto Niepodległości. Polska" i pokazującej znak solidarności.
Zobacz także: #KobiecaLinia Samantha Geimer o Romanie Polańskim: Nie uważam go za złego człowieka
11 listopada – Agata Młynarska
Reakcje na post Młynarskiej są skrajnie różne. Poza tymi pozytywnymi, pojawiły się i takie: "Jak boli, to wyjechać i to jak najprędzej" czy "Polska to nie tylko polityka i strajki. Czy naprawdę w Święto Niepodległości nie ma nic innego, na czym można by zbudować wpis na insta?". Dziennikarka odpowiedziała na ten drugi komentarz. "To mój Instagram. Mam prawo pisać to, co uważam i czuję" – odgryzła się Młynarska.
Tymczasem jej siostra Paulina udostępniła rozmowę szefowej Strajku Kobiet Marty Lempart z liderkami protestów innych polskich miast. "Polki niepodległe! Wielka rozmowa o Polsce! Linkujcie, oglądajcie! Może jakiś rekordzik oglądalności!" – namawiała, dodając, że również weźmie w niej udział.