Mocny wpis Donatana. Komentuje wsparcie dla artystów
Donatan jest oburzony postawą niektórych twórców. W sieci podzielił się swoimi przemyśleniami na temat działań rządu i polskich artystów. Jak zawsze nie przebierał w słowach.
W miniony weekend rząd opublikował listę artystów, którzy otrzymali wsparcie finansowe ze względu na pandemię koronawirusa. Część artystów od marca nie uzyskała żadnego dochodu. Lista wzbudziła dużo kontrowersji, a szczególnie niektóre nazwiska. W ramach Funduszu Wsparcia Kultury pomoc finansową, o łącznej wartości 400 mln złotych, otrzymają wszelkie instytucje artystyczne oraz poszczególni artyści. Wśród nich m.in. Radosław Liszewski z zespołu Weekend, Beata Kozidrak czy firma braci Golec.
Po wielu głosach krytyki, minister kultury Piotr Gliński, postanowił wstrzymać wypłatę świadczeń.
Donatan o rządowych dotacjach
Wiele osób publicznych zabrało już głos w kwestii pomocy finansowej dla artystów. Tym razem wypowiedzieli się jeszcze Donatan i Cleo. Producent nie szczędził mocnych słów w stronę artystów, którzy chętnie skorzystali z pomocy od państwa.
- Teraz, kiedy rząd wstrzymał wypłaty dla "artystów" każdy napisze, że on by nie chciał i nie brał i gardzi tym, a jak ogłosili, że rozdali 400 milionów, to mi się telefon urywał z pytaniami "gdzie to można zgłosić?, "jeszcze można? Ja nie wiedziałem, co trzeba zrobić?" Hahahahah. Swoją drogą mistrzowsko rząd pozamiatał krzykaczy, złapał ich na haczyk mamony, podzielił i skłócił świat muzyczny, teraz ludzie też nienawidzą chciwych artystów. Nikt im nie będzie wierzył w antyrządowe deklaracje, skoro tak grzecznie wyciągali ręce po kasę. Socjotechnika 10/10 szanuję! - napisał Donatan na Facebooku.
Cleo o wsparciu dla artystów
Cleo nie była aż tak surowa. Z większym spokojem podeszła do sprawy.
- Chciałabym odnieść się do burzy jaka powstała wokół Funduszu Wsparcia Kultury i firm branży muzycznej, ponieważ pytacie mnie o to na priv w wiadomościach. Na starcie zaznaczam, że ja akurat po te środki nie sięgałam, wniosku nie składałam, ponieważ 7 lat na scenie pozwoliło mi zgromadzić oszczędności na czarną godzinę. Dodatkowo ciągle jestem aktywna zawodowo na różnych płaszczyznach, kiedy praca nie szuka mnie, ja szukam pracy. Nie mam prawa narzekać na moją sytuację, bo uważam, że w porównaniu do większości osób w kraju jest ona dobra. Uważam podobnie jak zespół KULT że jeśli chcecie mnie wspierać, to kupujecie moje płyty i słuchacie mojej muzyki - oznajmiła.
Artystka nie zamierza jednak krytykować gwiazd, które zgłosiły się po wsparcie finansowe.
- Chcę jednak stanąć w obronie Koleżanek i Kolegów z branży, którzy po dane środki wystąpili i je otrzymali. To nie są pieniądze, które niekontrolowanie pójdą na "przejedzenie"! Wniosek i wsparcie dotyczy konkretnych działań w ramach konkretnych projektów beneficjentów. To środki, które zostaną zainwestowane i pozwolą utrzymać przy życiu nie tylko sam segment szeroko pojętej kultury, ale wielu muzyków, oświetleniowców, tancerzy, makeup'istów, pracowników technicznych oraz wszystkich tych, których nie widać na pierwszej linii sceny, a bez których scena nie może istnieć - podsumowała.