Eurowizja to konkurs muzyczny z długą tradycją, w którym liczy się przede wszystkim show, a dopiero w dalszej kolejności dobry głos i piosenka. Nie bez wpływu na powodzenie występu ma też wizerunek sceniczny. Która z gwiazd tym razem przesadziła ze swoim strojem?
Scena rządzi się własnymi prawami, więc stylizacje są nieraz bardzo wymyślne i można sobie w nich pozwolić na znacznie więcej. W końcu celem jest przede wszystkim skuteczne przyciągnięcie uwagi oraz podkreślenie charakteru występu i artysty.
Jedni stawiają na skąpe stroje i goliznę, inni na futurystyczne formy, o których nie śniło się nawet pracownikom NASA. Trzeba przyznać, że artystom nie brak pomysłowości. Zajrzyjcie do naszej galerii i zobaczcie, jak prezentowali się reprezentanci krajów w półfinale Eurowizji!
Szwajcaria
Szwajcarska wokalistka z zespołu Rykka poszła na łatwiznę. Stylizację tworzył obcisły top z wycięciami zestawiony z długą transparentną spódnicą wykonaną z tafty. By założyć taką kreację trzeba mieć nienaganną sylwetkę, a taką niestety nie może pochwalić się artystka. Poza tym stylizacje tego typu już nie raz widzieliśmy na czerwonym dywanie na naszych rodzimych gwiazdach. Natalia Siwiec czy Karina Kunkiewcz wypadły w nich znacznie lepiej.
Niemcy
Na nudę na pewno nie możemy narzekać w przypadku niemieckiej artystki. Jamie Lee postawiła na infantylny eklektyzm podany w mało estetycznej formie. Widać tu inspiracje stylem japońskiej dzielnicy harajuku, który spotyka się z dodatkami rodem z Disneya. Całość sprawia wrażenie przesady i skutecznie odwraca uwagę od całkiem urodziwej Niemki.
Bułgaria
Futuryzm zafundowała nam z kolei reprezentantka Bułgarii, Poli Genova. Obcisły kombinezon z przeźroczystymi wstawkami, które mogłyby pełnić rolę paneli słonecznych, skórzane wykończenia i długa peleryna. To zdecydowanie za dużo na jeden występ. Ciekawe co artystka przygotowała na finał konkursu.
Australia
Rozłożysta suknia, która na myśl przywodzi nam skojarzenie ze słodką bezą to wybór Australijki Dami Im. Taka kreacja doskonale prezentowałaby się w roli sukni ślubnej. Natomiast na scenie krępowała ruchy, a cały wizualny efekt skutecznie zepsuły opalone rajstopy. Niestety artystka nie uniosła ciężaru tej kreacji.
Polska
Najwyższa pora na Michała Szpaka, który tego wieczoru doskonale prezentował się na scenie i pozostał wierny swemu nieco kontrowersyjnemu stylowi. Porównania z Conchitą Wurst zdecydowanie nie są uzasadnione – nasz reprezentant zrezygnował z obcasów i androgynicznych strojów. Postawił na ponadczasową czerń i oryginalną marynarkę w stylu Michaela Jacksona. Nie tylko doskonale zaśpiewał, ale też fantastycznie wyglądał. Trzymamy kciuki za Michała w finale konkursu.