"Mój mąż woli porno". Przyczyna jest inna, niż się wydaje
- Siadał przy mnie w pokoju i włączał jeden z tych filmów. Później zaczynał komentować: "Ale dupeczka!" - opowiada Ela. Nie tylko ona z powodu porno straciła poczucie własnej wartości.
01.04.2019 | aktual.: 02.04.2019 10:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cios dla samoakceptacji
Naukowcy z Uniwersytetu w Ohio przeprowadzili badania dotyczące wpływu zachowania mężczyzn na samoocenę ich partnerek. Wzięło w nim udział ponad 400 kobiet w okolicach 30 roku życia. Wyniki jednoznacznie wskazały silny związek między niskim poczuciem własnej wartości i zaburzeniami odżywiania u badanych a tendencją do oglądania filmów pornograficznych przez ich partnerów. Świadomość tego, że mąż czy chłopak jest częstym gościem na stronach dla dorosłych, niejednokrotnie stawała się powodem obsesyjnego kontrolowania wagi oraz ciągłej frustracji w związku z brakiem akceptacji własnego wyglądu.
Mimo wyników amerykańskich badań, większość kobiet na polskich forach twierdzi, że nie widzi nic złego w filmach pornograficznych. "Gdybym miała problem z aktorkami porno, to tak samo miałabym problem z wszystkimi innymi aktorkami, a nawet kobietami, z którymi przebywa mój facet" - pisze jedna z internautek. "Porno przeszkadza tylko zakompleksionym dziewczynom" - wtóruje jej druga. "A ja mam więcej obejrzanych kategorii na 'Pornhubie', niż mój chłopak i on nie ma kompleksów" - pisze kolejna. Zaledwie kilka przyznaje, że przyłapanie partnerów na oglądaniu filmów dla dorosłych sprawiło im dużą przykrość.
Początek końca związku
- Mój były mąż siadał przy mnie w pokoju i włączał filmy pornograficzne. Zaspokajał się beze mnie komentując raz po raz: "Ale dupeczka!" - opowiada Ela i dodaje, że w takich sytuacjach najczęściej wychodziła z pokoju i zamykała się w łazience. Wtedy on celowo podkręcał dźwięk. - Dziś myślę, że nie chciał wzbudzić we mnie zazdrości, ale udowodnić, że jestem gorsza w łóżku i brzydsza, niż te laski z sieci - podsumowuje Ela.
Jednak zdecydowana większość mężczyzn stara się ukryć swoje zainteresowanie pornografią. Milena odkryła, że mąż jest stałym bywalcem stron pornograficznych dziesięć lat po ślubie. - Najczęściej wybierał filmy transmitowane w czasie rzeczywistym. Młode dziewczyny, zaraz po 18-stce rozbierały się przed kamerkami - mówi i dodaje, że ich życie seksualne powoli zaczęło wygasać. Nie potrafili rozmawiać o tym, co robi mąż i coraz rzadziej ze sobą sypiali. Dziś są już po rozwodzie.
Ania była z Pawłem od pierwszego roku studiów. Był jej pierwszym partnerem, a ona jego pierwszą partnerką. Gdy odkryła folder z nagimi zdjęciami kobiet w jego komputerze, poczuła, że coś się między nimi skończyło. - Pierwsze, co zrobiłam, to pobiegłam do najbliższego sex-shopu i kupiłam sobie strój, podobny do tego, który miała na sobie jedna z bohaterek zdjęć w porno-folderze - opowiada Ania.- Wieczorem uprawialiśmy seks, powiedział, że ślicznie wyglądam, ale sprawiło mi to więcej bólu, niż radości - wspomina.
Jednak trik z seks-shopem nie zadziałał tak, jak oczekiwała Ania. - Zaczęłam regularnie sprawdzać historię w jego wyszukiwarce internetowej. Okazało się, że na strony pornograficzne wchodził niemal codziennie. Czasem nawet wtedy, gdy byłam w domu, a on pod pretekstem pracy i tego, że musi się skoncentrować, szedł do kuchni. Czułam się brzydka i strasznie sfrustrowana. To było bardzo bolesne - przyznaje Ania i dodaje, że rozstała się z partnerem kilka miesięcy później. Nigdy nie przyznała się, że wie o zdjęciach i filmach.
Błędne koło katastroficznego myślenia
- Większość materiałów pornograficznych prezentuje jeden jasno określony kanon piękna. Jeśli kobieta nie wpisuje się w ten kanon, może czuć się nieatrakcyjna - mówi terapeuta i seksuolog Patrycja Wonatowska. Ekspertka podaje przykład pewnej pary, która jest ze sobą od pięciu lat. Mimo długiego stażu on nigdy nie widział jej pośladków.
- Ta kobieta uważa, że jest gruba. W czasie seksu skupia się głównie na tym, by nie zaprezentować się swojemu ukochanemu w pełnej krasie, gdyż mogłoby go to zrazić. Zamiast na przyjemności, koncentruje się jedynie na tym, czy w pokoju jest wystarczająco ciemno i w jakim ułożeniu jej ciało będzie wyglądało najbardziej atrakcyjnie - mówi terapeutka.
Wonatowska tłumaczy, że świadomość tego, że partner ogląda materiały pornograficzne, rodzi niepokój. - W takiej sytuacji łatwo popaść w myślenie katastroficzne: "Już mu się nie podobam, jestem brzydka, on woli kobiety z internetu. To koniec" - mówi i dodaje, że przyczyną, dla której jeden z partnerów w tajemnicy ogląda porno, zazwyczaj jest po prostu zbyt szybkie tempo życia.
- Pojawia się stres, związany np. z pracą, brak czasu i przestrzeni na intymność. Partnerzy przestają słuchać o swoich potrzebach, odsuwają się od siebie, a wizja przyjemnego seksu oddala się coraz bardziej. Wtedy pornografia staje się sposobem na łatwe rozładowanie napięcia - tłumaczy Wonatowska. - Jednak gdy partner odkrywa, że jego ukochany czy ukochana ogląda filmy dla dorosłych, dokonuje pewnego skrótu myślowego, "Odsunęliśmy się od siebie, bo on/ona ogląda porno, ponieważ ze mną coś jest nie tak". Tworzy się błędne koło myślowe, z którego bardzo trudno wyjść- komentuje terapeutka.
Dodaje też, że w takich sytuacjach warto skonsultować się ze specjalistą, który może przygotować do podjęcia rozmowy na temat intymności bez zbędnych emocji i frustracji. - Swoim klientom radzę zawsze, by słuchali partnera, wierzyli w to, co mówi i nie zakładali, że chce skrzywdzić drugą stronę, bądź, że ma złe intencje. Otwartość i wyzbycie się negatywnego nastawienia bardzo pomaga - podsumowuje terapeutka.
Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl