"Mój partner traktuje mnie jak inkubator". Seksuolog: może mieć syndrom Madonny i ladacznicy
– Często odmawiają zbliżeń mężczyźni, którzy dzielą kobiety na dwie grupy: Madonny i ladacznice. W czasie ciąży kobieta staje się dla partnera Madonną, którą trzeba się opiekować i ją wielbić – mówi w rozmowie z Anną Podlaską psychoterapeuta i seksuolog Andrzej Gryżewski. Dodaje, że ciąża to też okres, w którym mężczyźni często zdradzają swoje partnerki, co jest dla nich głęboko raniące.
10.05.2021 14:10
Marcelina ma 28 lat i jest na początku II trymestru ciąży, która przebiega książkowo. Razem z mężem jeżdżą na wszystkie badania USG. – Obydwoje bardzo się cieszymy, że wkrótce powitamy na świecie potomka, ale jest jeden problem. Odkąd zaszłam w ciążę, mój partner nie patrzy na mnie jak na kobietę. Czuję się przy nim jak inkubator. Pomimo konsultacji z lekarzem, rozmów, nie chce się ze mną kochać. Tłumaczy się tym, że boi się o dziecko – mówi nam przyszła mama.
Dodaje, że kilkukrotnie wyjaśniała swojemu mężowi, że ciąża nie jest przeciwwskazaniem do zbliżeń w ich przypadku. – Objaśniałam mu kobiecą anatomię, lekarz prowadzący ciążę również. I nic – wyjaśnia Marcelina.
"Mam apetyt na seks"
W podobnej sytuacji jest Paulina z Warszawy. Ocenia, że nie wyobraża sobie braku bliskości do czasu porodu. Obawia się, że przez kolejne miesiące mogą się od siebie z mężem oddalić. – Czuję się mniej atrakcyjna, bo w ciąży przytyłam, a dodatkowo nie widzę pożądania w oczach męża. Uważa, że nie powinniśmy uprawiać seksu w czasie ciąży, bo może to zaszkodzić mi oraz dziecku. Mówiąc wprost, jestem załamana – opowiada 31-latka.
Podkreśla, że przed zajściem w ciążę nigdy nie rozmawiała z partnerem o seksie w tym okresie. Wydawało jej się naturalne, że jeżeli nie będzie problemów medycznych, dalej będą mieli tę bliskość. – Aktualnie czuję się jak w potrzasku. Zastanawiam się, czy intymność między nami wróci i kiedy. Myślę też o tym, że po prostu przestałam się mojemu mężowi podobać. Boję się, że on zacznie się oglądać za innymi kobietami – tłumaczy.
Psychoterapeuta i seksuolog wyjaśnia, że wiele par, które oczekują dziecka i u których ciąża przebiega prawidłowo, uprawia seks do 8. czy 9. miesiąca. – Mężczyźni, z którymi spotykam się w moim gabinecie, opowiadają, że odczuwają często większe pożądanie do swojej partnerki wiedząc, że urodzi ich potomka. Włącza im się podejście własnościowo-samcze i jeszcze bardziej się nakręcają - opieką nad kobietą w ciąży i seksem z nią podkreślają swoją męskość – zauważa Andrzej Gryżewski.
Dodaje, że kobiety po pierwszym trymestrze ciąży mają często podniesione libido i ma to swoje podłoże psychologiczne. Potrzebują wówczas więcej czułości, troski, a seks jest dla nich symbolem zaopiekowania się, oparcia. – Seksem mogą też kompensować sobie to, że ich ciało się zmienia i przybierają na wadze. Czują się atrakcyjne, jak kochają się z partnerem. Sporadycznie spotykam też mężczyzn, którzy nie chcą uprawiać seksu z partnerką w ciąży – dodaje ekspert.
"Cierpią na syndrom Madonny i ladacznicy"
Na pytanie, jacy mężczyźni zazwyczaj odmawiają zbliżeń, seksuolog odpowiada, że ci, którzy traktują kobiety jako Madonny lub ladacznice. Kobieta przed zajściem w ciążę np. kojarzyła im się właśnie ze wspomnianą ladacznicą, a obecnie kojarzy się wyłącznie z Madonną.
– Taki mężczyzna dzieli sobie kobiety na dwie grupy. Pierwsza z nich to takie, o które trzeba zabiegać, ale w delikatny, rycerski sposób. Troszczyć się o nie, uwodzić intelektem – to są Madonny, które się szanuje i wielbi. Z kolei druga grupa to ladacznice. Charakteryzują się np. czerwonym, wyzywającym strojem, mają wysokie szpilki, mocny makijaż, są energetyczne, mają duży biust, iskierki w oczach itd. Mężczyzna uważa, że z tymi kobietami nie trzeba się obchodzić delikatnie. One w mniemaniu mężczyzny lubią ostry seks, gadżety erotyczne, seks w samochodzie, w windzie i w naturze. Madonna natomiast chce kochać się po ciemku, z czułością, rzekomo interesuje ją wyłącznie waniliowy seks. A tymczasem o Madonnę w ciąży trzeba dodatkowo dbać, a seks mógłby sprawić jej ból, spowodować, że coś jej się stanie – wyjaśnia Andrzej Gryżewski.
Marcelina, której mąż nie chce uprawiać z nią seksu w ciąży, zauważa, że jest to dla niej bardzo przykre doświadczenie. Z roli kochanki i przyjaciółki przeszła do roli inkubatora. –Kilka dni temu usłyszałam, że nie powinnam się dziwić, że nie ma w naszym związku zbliżeń, ponieważ jestem w ciąży i moglibyśmy "uszkodzić" dziecko – opowiada. – Czuję się coraz bardziej samotna, między nami jest coraz więcej kłótni – dodaje.
– Ten mężczyzna może obecnie traktować swoją partnerkę jak Madonnę, która potrzebuje spokoju, albo może odczuwać tzw. lęk o zdrowie. To zaburzenie, które wcześniej było określane jako hipochondria. Osoba z tym zaburzeniem myśli, że jej ciało jest kruche i łatwo o jego uszkodzenie, podobnie może myśleć, jeżeli chodzi o ciało partnerki w ciąży – ocenia Gryżewski. Dalej wyjaśnia, że tacy partnerzy mają poczucie, że coś się złego stanie, że seks skończy się poronieniem, że kobietę coś zaboli. Mogą też mieć wizje dalekie od rzeczywistości - np. że dotkną płodu swoim członkiem.
W grę mogą też wchodzić bodźce wizualne
Oprócz lęku o zdrowie czy syndromu ladacznicy i Madonny mężczyźni, którzy nie chcą uprawiać seksu z partnerką w ciąży, mogą po prostu przestać jej pożądać w tym okresie. – Niemałą grupę pacjentów stanowią ci, dla których bardzo ważne są bodźce wizualne, są więc w szoku i w niezgodzie, jak bardzo zmieniła się ich kobieta podczas ciąży. Mężczyźni-wzrokowcy mówią mi, że to dla nich prawdziwy dramat. Oni w ogóle nie chcą dotykać kobiety ze względów wizualnych – tłumaczy seksuolog.
– Są też mężczyźni, którzy są szczupłej budowy, dodatkowo są wrażliwi na dotyk, jak ich pranerka przytyje kilka kilo i siada na nich w pozycji "na jeźdźca", tracą oddech, czują się niekomfortowo. Nie inicjują wówczas seksu – wyjaśnia.
Brak zbliżeń przez okres ciąży może mieć jednak swoje przykre i daleko idące konsekwencje. – Kiedy para nie współżyje w trakcie ciąży z różnych powodów, mężczyzna czuje się odrzucony i dochodzi do bardzo smutnej sytuacji, często znajduje sobie kochankę. To jest bardzo przykre, bo kobieta jest w okresie, w którym potrzebuje uwagi i czułości, troski, dotyku, a jej facet jest ciałem i duszą zaangażowany w nową relację. Po ujawnieniu się romansu dla kobiety jest to głęboko raniące – podsumowuje Andrzej Gryżewski.