Monika Mrozowska czeka na poród. To ciąża podwyższonego ryzyka
Monika Mrozowska oczekuje narodzin czwartego dziecka. Dopiero na chwilę przed porodem zdecydowała się podsumować ostatnie dziewięć miesięcy. Wyznała, że to ciąża podwyższonego ryzyka.
Monika Mrozowska jest w czwartej ciąży. Aktorka długo zwlekała z ogłoszeniem tej dobrej nowiny. Przez wiele miesięcy skrzętnie ukrywała błogosławiony stan. Na jej profilach w mediach społecznościowych nie dało się dostrzec zaokrąglonego brzucha, ponieważ Monika wybierała takie kadry lub pozy, które go zakrywały.
W połowie drugiego trymestru aktorka zdecydowała się poinformować fanów, że spodziewa się dziecka. Mrozowska jest już mamą Karoliny, Jagody oraz Józefa. Lada moment przyjdzie na świat jej kolejny syn, którego chce nazwać Lucjan.
"Tam w środku siedzi... Lucek. Mówimy na niego #luckyluck, bo przy całej masie dziwnych rzeczy, która wydarzyła się w zeszłym roku ( i jak widać ma kontynuację w obecnym ) on ma być czystym szczęściem" - napisała w jednym z wpisów Mrozowska.
Ciąża podwyższonego ryzyka
Skoro termin porodu zbliża się już wielkimi krokami, Monika Mrozowska postanowiła udzielić wywiadu magazynowi "Party", w którym podsumowała ostatnie dziewięć miesięcy. Wyznała, że musiała być pod stałą opieką lekarza, by mieć pewność, że dziecko prawidłowo się rozwija.
"Na każdej wizycie pan doktor uspakajał mnie, że wyniki mogą wyjść raz lepsze, raz gorsze, podobnie jak obraz USG, ale muszę pracować nad tym, żeby bez względu na wszystko zachować spokój. A to bywało trudne. Pomagała mi świadomość, że jestem pod doskonałą opieką. Różne rzeczy mogły się wydarzyć, bo była to ciąża podwyższonego ryzyka, dlatego niemal do samego końca nie chciałam o niej rozmawiać" - powiedziała Mrozowska w "Party".
Na szczęście po wielu tygodniach niepewności okazało się, że chłopiec jest zdrowy i prawidłowo się rozwija. Aktorka dodała również, że jej syn Józef nie może się doczekać, aż jego brat pojawi się na świecie.
"Najchętniej od razu wyciągnąłby mi go z brzucha, żeby już móc się bawić! (śmiech). Najstarsza Karolina jest bardziej sceptyczna, bo wie, z jakimi niedogodnościami trzeba się liczyć. Jadzia ma w sobie mnóstwo empatii, więc pewnie będzie bardzo pomocną siostrą" - dodała Monika.
Zobacz także: Jarosław Kret przeszedł ciężkie chwile. Pogodynek zabrał głos na temat kobiety, która go wspierała