Blisko ludziMonika Olejnik boi się o przyszłość Polski. Wybory 2019 mogą wiele zmienić

Monika Olejnik boi się o przyszłość Polski. Wybory 2019 mogą wiele zmienić

"Przechodzą mnie dreszcze" – kilkakrotnie podkreśla Monika Olejnik w swoim najnowszym felietonie. Dziennikarka nie kryje obaw, że jeśli niedzielne wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość, Polska nie będzie już takim samym krajem.

Monika Olejnik boi się o przyszłość Polski. Wybory 2019 mogą wiele zmienić
Źródło zdjęć: © ONS.pl

11.10.2019 | aktual.: 11.10.2019 10:49

Na łamach internetowego wydania "Gazety Wyborczej" ukazał się felieton Moniki Olejnik dotyczący niedzielnych wyborów. Dziennikarka zastanawia się, jak będzie wyglądać Polska po głosowaniu. "Czy po tych wyborach jeszcze będziemy decydować sami o sobie? Czy ktoś z góry będzie nakazywał nam, co mamy robić?" – pyta.

Wybory parlamentarne 2019. Olejnik zastanawia się nad przyszłością Polski

Olejnik poruszyła wątki, które w ostatnich latach najgłośniej rozbrzmiewały w mediach i przestrzeni publicznej: prawa kobiet, in vitro, społeczność LGBTQ, edukacja seksualna. Dziennikarka obawia się, że po wygranej Prawa i Sprawiedliwości Polska może stać się państwem, w którym postęp nauki i cywilizacji – taki jak chociażby metoda zapładniania pozaustrojowego – będą marginalizowane i zostaną uznane za szkodliwe z uwagi na ich sprzeczność z zasadami Kościoła. Olejnik przypomniała również słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił w Bielsku-Białej, że jest zagubiony, słysząc o rewolucji światopoglądowej, która jego zdaniem "walczy z chrześcijaństwem".

"I rzeczywiście, można się pogubić, śledząc wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o seksie. Według prezesa opozycja popiera rewolucję światopoglądową, a tylko PiS staje w obronie wolności dla ludzi, którzy się z tym nie zgadzają. Ludziom z PiS homoseksualiści jawią się jako dziwolągi" – pisze Olejnik i odnosi się do słów papieża Franciszka, który w rozmowie z homoseksualnym mężczyzną powiedział: "Takim cię Bóg stworzył i takim cię kocha".

Obawy wzbudza również podejście środowisk prawicowych, w tym samego prezesa PiS-u, do tematu edukacji seksualnej, która ma chronić najmłodszych i uświadomić ich w kwestii zagrożeń związanych z seksem i intymnością. Zdaniem Olejnik Jarosław Kaczyński boi się osób, które chcą "seksualizować" małe dzieci. Zastanawia się, kiedy zdaniem prezesa jest odpowiedni moment, by wytłumaczyć dziecku, skąd się biorą dzieci: "Czy to byłoby 14, czy 15 lat?".

"Czy po wyborach Anja Rubik może znaleźć się za kratkami?" – kończy Olejnik, nawiązując do projektu obywatelskiego zmian w Kodeksie karnym, zgodnie z którym edukatorów seksualnych – w tym pedagogów, lekarzy i aktywistów takich jak Rubik – należy karać więzieniem.

Źródło: wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (956)