Monika przeczytała prywatną wiadomość teściowej. Do dziś jest jej przykro
Zgodnie ze starą zasadą nie powinno się czytać cudzych listów czy wiadomości. Jednak są tacy, którzy ulegają pokusie, gdy nadarzy się okazja do sprawdzenia, o czym i z kim rozmawia bliska nam osoba. Monika przyznaje, że teraz nie chce mieć żadnego kontaktu ze swoją teściową.
Monika narzeka na problemy z teściową od samego początku, gdy tylko została nowym członkiem rodziny. Mama jej męża była uprzedzona i nie szczędziła jej przykrych uwag. W końcu zdenerwowana młoda mężatka poskarżyła się ukochanemu i wspólnie zdecydowali poluzować kontakty z jego matką.
Wtedy to kobieta zmieniła taktykę i zaczęła być nad wyraz miła do swojej synowej. "Wiem, że to było nieszczere" - podkreśla Monika w wątku założonym na naszym forum WP Kafeteria i przytacza historie, która potwierdza jej podejrzenia.
"Wpadliśmy do niej niespodziewanie, bo mąż miał coś wziąć z domu rodzinnego. Weszliśmy do pokoju, ona poleciała robić herbatę, mąż mój poleciał do swojego byłego pokoju po tę książkę, a ja spojrzałam dookoła, patrzę mimochodem a na kompie jest otwarta wiadomość e-mail. Teściowej do jej siostry" - relacjonuje.
Słowa krytyki
Z wiadomości wynikało, że teściowa Moniki nadal nie może zaakceptować życiowego wyboru swojego syna i twierdzi, że synowa jest przyczyną pogorszenia się jej kontaktów z ukochanym dzieckiem. "Człowiek całe życie chuchał i dmuchał, a dziecko sobie wzięło byle kogo na żonę i jeszcze matkę ogląda od święta. Jak jej nie było, to zabrał mnie na zakupy, pojechał ze mną tu czy tam, a teraz go tylko na zdjęciach oglądam" - napisała w wiadomości.
Monika nie kryje, że zrobiło jej się przykro i długo nie mogła wyrzucić z pamięci słów teściowej. Teraz kobieta nie chce w ogóle widywać się z matką swojego męża.
Pozostali użytkownicy forum próbują ją pocieszyć. "Zobaczyłaś coś, co nie było przeznaczone dla twoich oczu, zdarza się. Gdybyś potrafiła czytać ludziom w myślach to dopiero byś się wściekała na każdym kroku" - pisze jeden z nich. "Nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma, bo szkoda życia. Niech sobie pisze co chce. Grunt, ze wy jesteście razem i szczęśliwi" - dodaje drugi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl