Zdobyła się na szczere wyznanie. "Od początku miałam ciążę zagrożoną"
Od lat żyją na świeczniku. Choć wiele mówi się o kolejnych kryzysach w ich związku, Maja i Krzysztof Rutkowscy zdają się przezwyciężać razem wszystkie problemy. Tym razem żona kontrowersyjnego detektywa otworzyła się na temat macierzyństwa.
Maja i Krzysztof Rutkowscy w 2013 r. przywitali na świecie syna, który stał się oczkiem w głowach dumnych rodziców. Ciąża celebrytki jednak od samego początku była zagrożona. W rozmowie z serwisem Party opowiedziała o zmianach, które wówczas zaszły w jej życiu.
Maja Rutkowska o macierzyństwie
Maja Rutkowski doczekała się dwójki dzieci: córki, którą urodziła, gdy miała zaledwie 18 lat oraz syna będącego owocem jej związku z Krzysztofem Rutkowskim. Druga ciąża okazała się być dla celebrytki jednak nie lada wyzwaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski planuję wyprowadzkę z Polski? Kupił apartament w Dubaju. Metraż robi wrażenie!
- Od początku miałam ciążę zagrożoną i dużo leżałam w szpitalu i też trudno mi było to życie zmienić, kiedy non stop z moim mężem byłam w rozjazdach, czy sama gdzieś wylatywałam, robiłam jakieś akcje. A tutaj nagle trzeba położyć się do szpitala, czy potem urodzić dziecko i zająć się tym dzieckiem - zdradziła.
Żona Krzysztofa Rutkowskiego nie ukrywała, że narodziny syna całkowicie przewartościowały jej dotychczasowe życie.
- Zagrożona ciąża, a potem poród - to był dla mnie trochę taki szok, bo ja nagle byłam w jednym miejscu, a nie dzisiaj tu, jutro tam i nawet w innym kraju. To było takie zderzenie, ale niestety czy związek, czy macierzyństwo to trzeba gdzieś iść na kompromis.
Kobieta postanowiła wówczas w pełni poświęcić się wychowaniu najmłodszej pociechy.
- Dla mnie urodzić dziecko i potem zostawić takiego malucha z opiekunką, to też nie na tym, dla mnie przynajmniej, polega macierzyństwo, więc pierwsze te dwa lata (przyp. red. związku) non stop gdzieś byłam w akcji (...), a potem musiałam to życie zmienić.
Początek znajomości z Krzysztofem Rutkowskim
Celebrytka oraz jej ukochany poznali się w pracy. Maja Rutkowski przyznała jednak, że od samego początku wiedziała, z czym wiąże się życie z detektywem. Przywołała nawet historię, gdy podczas wspólnej kolacji jej ukochany dostał telefon z nowymi informacjami o poszukiwanym.
- Krzysztof, były to początki znajomości, mówi: "Co robimy? Czy kontynuacja kolacji, czy jedziemy?". Ja oczywiście chodząc do liceum wojskowego, to też byłam oczywiście zaciekawiona. Jeśli ktoś jest poszukiwany listem gończym, oczywiście przerywamy kolację i jedziemy w trasę.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.