Królewska biografka o Epsteinie: Mówił, że książę Andrzej jest "idiotą"
Znajomość księcia Andrzeja z Jeffreyem Epsteinem nie zakończyła się dobrze dla członka brytyjskiej rodziny królewskiej. Epstein popełnił samobójstwo w 2019 roku po tym, jak trafił do więzienia. Od samego początku wykorzystywał księcia do własnych celów i interesów, kiedy ten robił wszystko, co mu kazał. Teraz królewska biografka Tina Brown ujawnia kolejne fakty dotyczące ich znajomości.
11.04.2022 | aktual.: 11.04.2022 20:47
Czy książę Andrzej powróci jeszcze na salony po skandalu związanym z molestowaniem seksualnym nieletnich dziewczynek? Według doniesień, brytyjski książę ma takie ambicje, jednak wypłata 12 mln dolarów na rzecz jednej z poszkodowanych kobiet, do której gwałtu wcześniej się nie przyznawał, zniszczyła jego reputację. Jego znajomość z Jeffreyem Epsteinem przyniosła z pewnością więcej szkód niż korzyści. Królewska biografka ujawniła, że ich "przyjaźń" od początku była oparta na interesach Epsteina.
Oto co Jeffrey Epstein mówił o księciu Andrzeju
Tina Brown, wcześniejsza redaktorka naczelna "Vanity Fair" i redaktorka "Daily Beast", zdradziła w książce "The Palace Papers", że Jeffrey Epstein od lat chwalił się swoimi korzyściami z "przyjaźni" z księciem Andrzejem. Nie krył, że wykorzystuje Brytyjczyka do negocjowania własnych umów oraz interesów za granicą.
W krótkim fragmencie jej książki, udostępnionej przez "The Telegraph Brown", czytamy:
"Prywatnie Epstein mówił ludziom, że Andrew był idiotą, ale - dla niego - użytecznym. Wysoki rangą członek rodziny królewskiej, nawet jeśli skażony, jest zawsze silnym magnesem za granicą".
Jeffrey Epstein znał czułe punkty księcia
Tina Brown uważa, że Jeffrey Epstein doskonale znał czułe punkty księcia Andrzeja. Wiedział, co ma robić, aby zdobyć to, czego chce. Pojawiał się z nim na spotkaniach z kluczowymi biznesmenami, przedstawiając się jako "doradca inwestycyjny" księcia.
Aby się mu "odwdzięczyć", fundował mu natomiast niezapomniane "przygody". Dzięki temu Brytyjczyk, który był uwięziony przez rodzinę królewską, czuł się w końcu ważny.
"Samoloty, dziewczyny, błyszczące światła Nowego Jorku" - pisze Brown. To właśnie to imponowało synowi królowej Elżbiety II, który za oceanem prowadził zupełnie inne życie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.