Mówiła o "zamachu" na TVP. Nie każdy wie, z kim jest związana
Edyta Lewandowska do niedawna była jedną z największych gwiazd głównego wydania "Wiadomości". Dziennikarka, która 2 stycznia obchodzi 49. urodziny, pilnie strzeże swojej prywatności. Wiadomo jednak, kim jest jej partner.
Edyta Lewandowska urodziła się 2 stycznia 1975 r. O dziennikarce mówiono "druga Danuta Holecka". Ma to związek nie tylko z jej wizerunkiem, który kojarzył się z jej koleżanką z "Wiadomości", ale również pozycji w stacji. Prezenterka, mimo rosnącej popularności, nie wypowiada się w mediach na temat swojego życia prywatnego. Informacja o tym, kto jest jej partnerem, może zaskakiwać.
Życie prywatne Edyty Lewandowskiej
Mało brakowało, a nie zostałaby prezenterką. Dziennikarka studiowała bowiem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Postanowiła jednak spróbować swoich sił w mediach jako stażystka w Informacyjnej Agencji Radiowej. Później dostała pracę Radiu Bełchatów oraz Radiu Classic.
Swoją przygodę z TVP rozpoczęła w 1997 r. To właśnie wtedy miała okazję sprawdzić się w roli prowadzącej programu "Twoja Lista Przebojów". Powoli pięła się po szczeblach kariery, aż w końcu otrzymała szansę poprowadzenia głównego wydania "Wiadomości", za co - zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Onet - miała otrzymywać nawet 40 tys. zł miesięcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo rosnącej popularności prezenterka stroni od blasku fleszy. Chroni też swoje życie prywatne. Wiadomo jednak, że Edyta Lewandowska jest partnerką Ziemowita Pędziwiatra, który również pracuje w TVP. Widzowie mogą kojarzyć go z "Pytania na śniadanie", gdzie prezentuje pogodę.
Para w 2014 roku doczekała się córeczki, którą dumny tata często chwali się w sieci.
Edyta Lewandowska ostro o zmianach w TVP
20 grudnia 2023 r. TVP nie wyemitowało głównego wydania "Wiadomości". Zamiast tego na antenie pojawił się Marek Czyż, który w swoim przemówieniu poinformował o nadchodzących zmianach w programie.
Po niespełna tygodniu głos w tej sprawie postanowili zabrać dawno pracownicy, którzy na protalu X (Twitter) opublikowali nagranie, w którym opowiedzieli, jak to wszystko wyglądało z ich perspektywy.
— Witam państwa wyjątkowo nie ze studia "Wiadomości", a z domu mojej mamy. Chciałabym wytłumaczyć naszą dotychczasową nieobecność. Niespełna tydzień temu, 20 grudnia, minister kultury wyłączył sygnał telewizyjny, odciął państwa nie tylko od "Wiadomości", "Panoramy" i "Teleexpressu", TVP Info i wszystko" - rozpoczeła Edyta Lewandowska.
Dziennikarka nie ukrywała, że trudno było jej uwierzyć, we wszystko, co się wydarzyło.
— Przemoc jest najgorszą formą ludzkiej aktywności. Niesprowokowana jest nie do obrony, nie do wytłumaczenia i nie do zracjonalizowania. Kiedy minister Siemoniak opowiadał o tym, że do instytucji publicznych wejdą silni ludzie i kogoś wyprowadzą, opowiadaliśmy o tym z pewnym zażenowaniem, ale jednak niedowierzaniem. Tymczasem to, co wymyślono i zaplanowano, stało się faktem - powiedziała dziennikarka.
Edyta Lewandowska nie gryzła się w język. Stanowczo stwierdziła, że działania podjęte 20 grudnia w TVP miały być sprzeczne z prawem.
- Rok 2023 to czas kryzysów. Ze świata napływały i wciąż napływają kolejne informacje o zagrożeniach. Wojna stoi u naszego progu. My Polacy jednak mogliśmy się czuć bezpieczni. Mieliśmy obrońców granic, którzy czuwali nad naszym spokojnym snem i mieliśmy poczucie pewności prawa. To wszystko zmieniło się 20 grudnia. Prawnicy, którzy usiłują uzasadniać działanie, które miało na celu zamach na media publiczne, też z pewnością nie mają komfortu, nawet jeśli bardzo by chcieli, by te działania w granicach prawa się mieściły i by znaleźć dla tych działaniach jakiekolwiek uzasadnienie - twierdziła Lewandowska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl