Jak Joanna Liszowska wyglądała w młodości? Bardzo się zmieniła?
Joanna Liszowska jest obecna w show-biznesie już od ponad 20 lat. Jak wyglądały sceniczne początki aktorki, którą niemal natychmiast okrzyknięto "prawdziwą boginią seksu"?
18.03.2022 | aktual.: 20.03.2022 15:07
Joanna Liszowska cieszyła się niegdyś ogromną popularnością. Uchodziła nie tylko za jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek, ale także "prawdziwy symbol seksu". Na pytanie, w czym tkwi jej sekret, niejednokrotnie wybuchała śmiechem. Jak bowiem podkreśla, nigdy za ów symbol się nie uważała.
- Myślę, że jest to kwestia pogodzenia się z samą sobą, pewności siebie. Że jeśli kobieta w pełni akceptuje swoje ciało, lubi je i czuje się w nim komfortowo i atrakcyjnie, to naturalnie staje się seksowna. I tak samo postrzegają ją inni - powiedziała podczas wywiadu udzielonego portalowi face&look.
Gwiazda od urodzenia
Urodzona w 1978 r. Liszowska od najmłodszych lat tryskała energią. Śpiewała, tańczyła, grała - jedynym słowem kochała występować i wywierać wrażenie na wówczas niewielkiej publiczności. Naturalne było dla niej, by aplikować do szkoły teatralnej, do której zresztą z sukcesem dostała się za pierwszym razem.
Zadebiutowała na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie i niemal natychmiast zdobyła przychylność publiczności. Jej kariera rozwinęła się w tempie ekspresowym, a role jakie odgrywała, były niemal zawsze przepełnione erotyką. Tego oczekiwało od niej środowisko filmowe. - Takie ma warunki - mówiono.
Joanna Liszowska dziś
W przeszłości Liszowska na przekór wszystkim udowadniała że poza wyglądem i temperamentem ma do oferowania znacznie więcej. Dziś jednak 43-letnia aktorka nie odczuwa potrzeby bycia "jakąś".
- Jest taki mechanizm w człowieku, że podobno, kiedy podejdzie do ciebie dziesięć osób, dziewięć powie ci coś miłego, a jedna zrobi przytyk, to niestety w głowie pozostaną słowa tylko tej jednej osoby. Mam wrażenie, że kiedyś tak funkcjonowałam. Teraz chcę doceniać i słyszeć tę pozostałą dziewiątkę. Postanowiłam otaczać się życzliwością. A fakt, że komuś nie podobają się moje włosy, fryzura czy figura… trudno. Myślę, że z tego powodu pod koniec dnia ani życie tamtej osoby nie będzie lepsze, ani moje nie będzie gorsze - gwiazda podsumowuje w rozmowie z "Vivą!".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl