Blisko ludziMyślała, że jedzie na szkolenie dla aktorów. Tak trafiła do niewolniczej sekty

Myślała, że jedzie na szkolenie dla aktorów. Tak trafiła do niewolniczej sekty

Organizacja NXIVM, założona przez Keitha Raniere’a, przez dwie dekady mamiła ludzi pragnących wybić się w świecie showbiznesu. Oferowała kursy rozwoju i samodoskonalenia. Te była jednak tylko przykrywka dla prawdziwej działalności: niebezpiecznego kultu, w którym kobiety były maltretowane, poniżane i zmuszane do seksualnego niewolnictwa. Oto historia Nicole – początkującej aktorki, która marząc o karierze bezwiednie trafiła do sekty. Potem zaś została głównym świadkiem na procesie lidera NXIVM.

Allisson Mack
Allisson Mack
Źródło zdjęć: © The Hollywood Reporter

08.10.2022 | aktual.: 08.10.2022 16:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marzenie Nicole było proste: zostać wielką aktorką. Nie tylko dobrą czy kompetentną, ale też świetną – docenianą za skalę talentu i umiejętności, a także za urodę.

"Pierwszy raz, kiedy stanęłam na scenie, miałam chyba cztery lata i było to jak baśń Hansa Christiana Andersena", powiedziała Nicole na rozprawie [przywódcy sekty NXIVM] Raniere’a [prowadzonym w 2019 roku i zakończonym skazaniem]. (Na mocy orzeczenia sądowego można ją identyfikować tylko jej imieniem).

"Uważała, że trochę dyscypliny i coachingu życiowego będzie dla niej dobre"

To właśnie na zajęciach aktorskich poznała Marka Hildretha, kanadyjskiego aktora o kwadratowej szczęce i ogromnej kolekcji pozbawionych uśmiechu portretów, które niewątpliwie pomogły mu zdobywać role w filmach akcji i fantasy. Pracowali z tym samym ukochanym trenerem aktorskim w 2013 roku, a wkrótce potem zaczęli się spotykać.

Po niedługim czasie trwania ich związku Hildreth napomknął o NXIVM oraz innych aktorach, którzy byli jego częścią. "Wydaje mi się, że rozmawialiśmy o pracy nad postaciami lub czymś w tym rodzaju, co następnie przerodziło się w głębszą rozmowę", powiedziała Nicole.

Hildreth oświadczył jej, że pracuje nad tym, aby stać się lepszą osobą, w czym pomaga mu program, który uczy jednocześnie biznesu i psychologii.

"Brzmiało to trochę jak coś, w czym uczestniczyłam, kiedy byłam dzieckiem; nazywało się Landmark", zeznała Nicole. Uważała, że trochę dyscypliny i coachingu życiowego będzie dla niej dobre. "Granie jest trudne, a czasami twoje własne lęki przeszkadzają w braniu udziału w przesłuchaniach – powiedziała. – Zawsze starałam się doskonalić". (…)

"Mark powiedział, że najlepiej zacząć od pięciodniowego kursu"

Hildreth ostrzegł ją, by nie czytała niczego w internecie na temat programu, ponieważ było kilku krytykantów, którzy pisali negatywne opinie. "Mark powiedział, że najlepiej zacząć od pięciodniowego kursu… Wejść całkowicie otwartym i naprawdę nie mieć żadnych oczekiwań", wspominała Nicole namowy swojego chłopaka.

Napomknął o spadkobierczyni Seagrama, Clare Bronfman, i Emilianie Salinasie, synu Carlosa Salinasa de Gortari, byłego prezydenta Meksyku, jako potężnych i mądrych ludziach, którzy przenoszą góry w społeczności NXIVM.

W końcu Hildreth zaoferował, że pożyczy Nicole pieniądze, aby mogła wziąć udział w swoim pierwszym intensywnym kursie w 2013 roku. "Oznajmił, że wierzy w to tak bardzo, że zapłaci za mnie, a ja zwrócę mu pieniądze, gdy tylko będę mogła", powiedziała.

Nicole była pod wrażeniem swojego pierwszego doświadczenia z NXIVM. Lubiła odkrywać własną osobowość i wzorce – utożsamiała to z pracą nad charakterem na zajęciach aktorskich. "Lubię się uczyć i potrafię coś wynieść ze wszystkiego", stwierdziła.

"Nawet po zerwaniu utrzymywał, że Nicole skorzystałaby z zajęć"

Chociaż Nicole dobrze się bawiła, nie była oczarowana programem tak, jak niektórzy z jej kolegów. Sekretność i rytualne aspekty sprawiły, że poczuła się trochę zdezorientowana i nieswoja.

"Kiedy uczę się czegoś fajnego, lubię dzwonić do mojego młodszego brata i mówić: «Zgadnij, czego się dzisiaj nauczyłam?» – zeznała. – A oni po prostu twierdzili, że nie możesz tego zrobić, co wydawało mi się naprawdę dziwne". Biorąc wszystko pod uwagę, uważała jednak, że zajęcia były po prostu "w porządku".

Letnie uczucia Nicole dotyczące NXIVM nie powstrzymały Hildretha przed zasugerowaniem jej kolejnych kursów. Nawet po zerwaniu utrzymywał, że Nicole skorzystałaby z zajęć z etyki, emocji lub komunikacji.

"Doprowadzał mnie do szału – powiedziała ławnikom z wyraźnym rozdrażnieniem. – Już się nawet nie spotykaliśmy, ale wciąż graliśmy razem na zajęciach aktorskich. Miałam z czymś kłopoty, a on na to: «Wiesz, trwające programy ESP [Executive Success Programs] mogą naprawdę rozwiązać ten problem»".

Hildreth był bardziej zaawansowany niż Nicole w swojej karierze aktorskiej, ale ona wciąż nie była przekonana, że w związku z tym wie, co jest dla niej najlepsze. Nie chciała uczęszczać na więcej zajęć NXIVM, bez względu na to, jak skuteczny był Hildreth w ich sprzedaży.

Czuła się bardziej komfortowo, chodząc na przesłuchania i grając w reklamach; miała też pomysł, czego potrzebuje, aby rozwinąć karierę: chciała się przenieść do Nowego Jorku i spróbować swoich sił w aktorstwie scenicznym. (…)

"Gdyby się zapisała od razu, mogłaby skorzystać ze zniżki"

Hildreth i Nicole nadal wspólnie uczęszczali na lekcje aktorstwa. Pewnego dnia, kiedy byli razem, Mark opowiedział jej o innym programie aktorskim, który mogłaby wypróbować w północnej części stanu Nowy Jork. "Myślę, że powiedział coś w rodzaju: «To nie ma nic wspólnego z ESP, więc nie wściekaj się na mnie» – zeznała Nicole. – Był inny kurs, nad którym pracowali, dotyczący psychologii i aktorstwa… Pracowali nad nim już od jakiegoś czasu i miał być naprawdę fajny i dostosowany do potrzeb artystów". Gdyby się zapisała od razu, mogłaby skorzystać ze zniżki i zaliczyć trwający pięć tygodni program aktorski za 6000 dolarów zamiast 8000 dolarów.

"Czas był idealny – przyznała. – To miał być kurs pięciotygodniowy. A ja wyprowadzałam się z mojego mieszkania w Los Angeles i nie miałam jeszcze pracy ani mieszkania w Nowym Jorku. Kiedy w życiu się zdarza, że masz wolne pięć tygodni i jeszcze nie musisz w tym czasie płacić czynszu?".

Alisson Mack na okładce „Hollywood Reporter” po wyjściu na jaw jej przestępczej działalności w sekcie NXIVM.
Alisson Mack na okładce „Hollywood Reporter” po wyjściu na jaw jej przestępczej działalności w sekcie NXIVM.© materiały partnera

To dzięki "Źródłu", programowi aktorskiemu opracowanemu w 2014 roku, Nicole w końcu spędziła czas z Allison Mack [skazaną w 2019 roku na 3 lata więzienia za działalność przestępczą w NXIVM].

Szybko stało się oczywiste, że program był pod silnym wpływem koncepcji NXIVM. Ale w przeciwieństwie do ponad czternastogodzinnych dni, które Nicole poświęciła na intensywny kurs NXIVM, harmonogram nauczania w "Źródle" był oszczędny.

Zajęcia odbywały się tylko po południu, co pozwalało jej wypełniać czas ćwiczeniami i autorefleksją: "Nie zdawałam sobie sprawy, w jakiej izolacji to się odbywa – powiedziała Nicole o swoich pierwszych wrażeniach z Albany. – Na przykład nie było sklepu spożywczego, do którego można by dotrzeć pieszo".

"Myślę, że podziwiałam ją, ponieważ miała dużo wewnętrznej dyscypliny"

Chociaż nie spędzały wspólnie dużo czasu, dziewczyna zaczęła żywić szacunek dla Mack, która wyraźnie dążyła do samodoskonalenia. "Myślę, że podziwiałam ją, ponieważ miała dużo wewnętrznej dyscypliny, osiągnęła pewien poziom w swojej karierze i już odniosła sukces, ale także bardzo poważnie podchodziła do zostania świetną aktorką. I to było to, na czym tak bardzo mi zależało", zeznała.

Ze swojej strony Mack wykazywała oczywiste oddanie swojemu własnemu mentorowi, Keithowi Raniere’owi. Uczniowie wspominają, że był stale przez nią cytowany jako jej źródło inspiracji i dyscypliny. Raniere pojawiał się w wielu filmach, które Nicole oglądała w ramach swojego uczestnictwa w programie, a Mack dopowiadała, nad czym wspólnie pracowali.

Nicole zaczęła pokładać wiele nadziei w "Źródle" jako sposobie zarówno na poprawę swoich umiejętności aktorskich, jak i zarobienie pieniędzy. (…)

Po pięciu tygodniach Nicole próbowała pozostać w kontakcie z programem "Źródło", uczestnicząc w cotygodniowych zajęciach za pośrednictwem wideokonferencji. (…). Później dowiedziała się, że będzie musiała powtórzyć cały pięciotygodniowy kurs plus program dla "szkolących się nauczycieli", aby awansować na certyfikowanego trenera aktorskiego.

Mack zaprosiła Nicole do udziału w V-Week w sierpniu i spały w tym samym łóżku, aby zaoszczędzić pieniądze na dodatkowym pokoju.

"Pewnego dnia wspomniała, że jest częścią tego naprawdę fajnego mentoringu dla kobiet – powiedziała Nicole, zeznając na stanowisku świadka. – To była naprawdę fajna rzecz dla kobiet, które poważnie traktowały bycie silnymi i pomyślała, że mogę być tym zainteresowana". "Zasieję ziarno w twoim umyśle, ale to wszystko, co na razie powiem", miała jej oznajmić Mack.

W październiku Nicole ponownie uczestniczyła w programie "Źródło". Drugi raz koszt miał być o połowę niższy, podobnie jak koszt szkolenia dla nauczycieli, lecz ostatecznie zapłaciła tyle samo, ile za pierwszym razem.

"Myślałam, że będzie to trzy tysiące dolarów, a potem może plus dodatkowy tysiąc. Ale podnieśli ceny [do 10 tysięcy dolarów], więc teraz okazało się, że znów będzie to sześć tysięcy dolarów". Nicole miała tylko 2000 dolarów, ale Allison Mack pożyczyła jej resztę.

Dziewczyna dowiedziała się, że gdy tylko uzyska certyfikat nauczyciela, może zyskać 50-procentową prowizję od nowych studentów aktorstwa, których sprowadzi, co przy 10 tysiącach dolarów za kurs brzmiało jak bardzo lukratywny sposób nauczania aktorstwa.

Zaciągnęła więc dług w wysokości 4000 dolarów i udała się do Albany, aby skorzystać z aktorskiego mentoringu u Mack.

"Zapytała mnie, ile znaczy dla mnie moja rodzina, a znaczy oczywiście dużo – powiedziała Nicole, przypomniawszy sobie spacer, który odbyła z Mack podczas drugiego kursu. – Spytała mnie, czy byłabym gotowa, nie pamiętam, jak to dokładnie ujęła, ale czy chciałabym porzucić moje przywiązanie do rodziny lub postarać się wystarczająco mocno, aby to zrobić".

Nicole była zdezorientowana. Odpowiedziała: "Dlaczego? Z jakiego powodu miałabym to zrobić?".

Powyższy tekst stanowi fragment reporterskiej książki autorstwa Sarah Berman pt. „Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Mova w 2022 roku.
Powyższy tekst stanowi fragment reporterskiej książki autorstwa Sarah Berman pt. „Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Mova w 2022 roku.© materiały partnera

Sarah Berman – kanadyjska dziennikarka i reporterka związana z magazynem "Vice". Autorka książki Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM (Wydawnictwo Mova 2022).

Zagłosuj na #Wszechmocne 2022
Zagłosuj na #Wszechmocne 2022© WP Kobieta

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (18)