Posiadanie dóbr to próżna potrzeba, ale większość z nas lubi otaczać się produktami wysokiej jakości. Która dziewczyna nie chciałaby ubierać się na Piątej Alei, co tydzień paradować w nowiutkich szpilkach prosto z wybiegu, a na wieczorną kolację wskakiwać w suknię od Chanel?
Posiadanie dóbr to próżna potrzeba, ale większość z nas lubi otaczać się produktami wysokiej jakości. Która dziewczyna nie chciałaby ubierać się na Piątej Alei, co tydzień paradować w nowiutkich szpilkach prosto z wybiegu, a na wieczorną kolację wskakiwać w suknię od Chanel? Niewiele jednak kobiet może sobie na to pozwolić. Są jednak takie, które za wszelką cenę chcą, by kojarzono je z luksusem.
Markowe ciuchy, elektronika z wyższej półki, ociekające złotem dodatki. To przedmioty, które potrafią dowartościować niektóre panie. Brzmi jak herezja? Sprawdź jakimi sposobami kobiety podnoszą swoją pozycję w towarzystwie?
(sg)
Torebka ze znaczkami
Jedną z niezrozumiałych dla facetów rzeczy jest waga, jaką kobiety przywiązują do torebek. Mężczyźnie wystarczy jeden plecak lub aktówka na całe lata. Kobieta musi mieć torebkę na każdą okazję, w każdym kolorze, a co najważniejsze, markową.
Kwoty, jakie trzeba wydać na kawałek materiału lub skóry, tylko dlatego, że ma logo jakiegoś tam domu mody bywają niewyobrażalne. Za cenę torebki LV lub Hermesa można kupić dobry samochód. Mało tego, by stać się właścicielem takiej większej kosmetyczki, czasem trzeba wpisać się na specjalną listę oczekujących.
Nic dziwnego, że paniom wydaje się, że dzięki takiej torbie zostaną zauważone i docenione. Niewiele osób może i chce wydać grube tysiące na saszetkę. I tu z pomocą przychodzą aukcje internetowe i podróbki. O ile faktycznie można wylicytować oryginalny, często używany produkt za mniejsze pieniądze, o tyle egzemplarz kupiony na bazarku nigdy nie otarł się nawet o drzwi domu mody.
Ale najważniejsze jest to, że wielka złota nazwa marki oślepi oczy zazdrosnych koleżanek.
Gdy zadzwoni gwiazda...
Luksusowej kobiecie nie wypada dzwonić z byle jakiego telefonu komórkowego. Jeżeli dziewczyny nie stać na telefon sygnowany logo Prady lub model ozdobiony kryształkami Swarovskiego, zwykle zaopatruje się w zwyczajny Iphone.
Telefon, który ledwo mieści się w ręce jest zauważalny. Najważniejsze, by miał odpowiednie ubranko, najlepiej w kolorze różowym. Doskonale nadaje się także do robienia „sweet foci”. Co z tego, że wykonanie jedną ręką zdjęcia w przypadku tego modelu jest niewygodne, skoro w lustrze odbija się logo z jabłuszkiem.
Bransoletkowe szaleństwo
W ostatnim czasie bardzo popularne stały się charmsy, czyli modne zawieszki doczepiane do łańcuszka i noszone na nadgarstku. Wisiorki zrobione ze srebra nie należą do najtańszych, więc nie wszystkie kobiety mogą pozwolić sobie na zapełnienie nimi całej bransoletki. Najczęściej kupują tańsze odpowiedniki, wykonane z mniej luksusowego kruszcu. Im więcej pobrzękujących ozdób tym lepiej.
Każda zawieszka musi coś symbolizować, dlatego randka z właścicielką takiej biżuterii nigdy nie będzie nudna. W ostateczności będzie wyjaśniała znaczenie poszczególnych ozdóbek, np. posrebrzanego pantofelka, kupionego w przełomowym momencie życia, który nastąpił, gdy natknęła się w sklepie na przepiękne szpilki.
Przyjaciel gej
W dzisiejszych czasach bardzo modnie jest mieć przyjaciela geja. Najlepiej by był widowiskowo zmanierowany i wyglądałby tak, jakby znał się na modzie. Homoseksualiści kojarzą się z środowiskiem artystów, designerów, stylistów, a luksusowa kobieta powinna mieć znajomości w takim towarzystwie.
Zakupy w Londynie
Dziewczyna, która pretenduje do miana kobiety luksusowej koniecznie musi robić zakupy za granicą. Nie ważne, że leci tanimi liniami lotniczymi, a pieniądze odkłada miesiącami. Ważne, że koleżankom powie „tę sukienkę kupiłam na Oxford Street, no wiecie w Londynie” takim tonem, jakby weekendowe zakupy w Wielkiej Brytanii były dla niej czymś naturalnym.
Złote logo
Złote kolczyki i naszyjniki idealnie pasują do luksusowej dziewczyny, zwłaszcza gdy układają się w kształt literek znanych marek. Wielkie CC w uchu albo LV na szyi to konieczność. Oczywiście wszystko oryginalnie wykładane cyrokoniami, które błyszczą prawie jak diamenty.
Choć biżuterię sygnowaną nazwą największych domów mody nie jest łatwo kupić w Polsce, niektóre kobiety nie mają z tym problemów i z dumą przywdziewają zdobyczne ozdoby.
Markowe kosmetyki
„Stosuję podkład tylko od Chanel!” Kobieta nie może robić makijażu byle jakimi kosmetykami. W torebce luksusowej dziewczyny na pewno znajdzie się drogi puder i markowa szminka. Oczywiście na toaletce w domu stoją tańsze odpowiedniki, z których korzysta na co dzień. Te droższe służą do poprawiania urody przy koleżankach.
Gdy skończy się podkład, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojemniczek wypełnić innym, jakiejś gorszej marki. W końcu na twarzy nikt nie zauważy różnicy, a wrażenie luksusu pozostaje.
Drapieżne szpony
Obojętnie czy to akryl, tipsy czy naturalne paznokcie, byle by były długie, pstrokate i z masą ozdóbek. Jak z takimi pazurkami zrobić cokolwiek? Wiedzą to tylko ich właścicielki, które sprawiają wrażenie jakby miały ten komfort, by nic nie robić tylko leżeć i pachnieć. W końcu to najważniejsze zadanie kobiety luksusowej.
Marki na wierzchu
W świecie wielkiej mody nie wypada pokazywać metek. Wiedza o tym, kto zaprojektował daną sukienkę nie płynie z wielkiego napisu „Dior” na piersi, ale z obserwacji pokazów mody. Zastanawiające jest, skąd luksusowe dziewczyny biorą koszulki ozdobione mieniącymi się literami rozciągającymi się na całą szerokość tułowia.
Kobiety, które za wszelką ceną chcą być utożsamiane z luksusem i światem wielkiej mody zwykle popadają w przesadę. Chęć pokazania, że stać je na luksusowe dobra sprawia, że ocierają się o kicz i popadają w śmieszność. Czy warto?
(sg)