Najgorsze stylizacje tygodnia. Paris Hilton i jej mama celowały w róż, ale spudłowały
Porzekadło "co za dużo to niezdrowo" można odnieść także do mody. Niestety maksymalizm często trudno jest obronić. W tym tygodniu kiepsko wypadła Paris Hilton, której ostatnie wybory stylizacyjne są prawdziwą sinusoidą. Publiczne wyjście zaliczyła także jej mama, lecz nie określimy go mianem udanego.
Paris Hilton wróciła do innej dekady
Tej stylizacji Paris Hilton bez wątpienia nie nazwiemy wpadką. Sukienka maxi z krótkimi, zgrabnymi rękawkami dobrze na niej leży, lecz przywodzi na myśl modę lat 2005-2015. A nie wszystkie modowe podróże w czasie są udane. Cyrkularny wzór łączy się w tej kreacji z detalem w postaci czarnych kokardek, które lepiej zostawić w spokoju we wspomnieniach z dzieciństwa. Srebrna kokarda na torebce podbija tylko ten kiepski efekt. Poza tym dodatki zostały dobrane spójnie.
Kathy Hilton zwracała na siebie uwagę
Znacznie gorzej wypadła mama celebrytki, Kathy Hilton. Kobieta założyła na event gładką, czarną sukienkę, lecz to, co znalazło się na niej, stanowiło główny problem. Chodzi o różową marynarkę, która kończy się na wysokości talii i nagle zmienia się w tiulowy... płaszcz, pelerynę, suknię? Takiego elementu garderoby chyba jeszcze nie widzieliśmy, ale zaliczymy go do eksperymentów niestety zakończonych fiaskiem. Różowa, pierzasta torebka tylko potęguje efekt chaosu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niekorzystna dominacja złota
W przypadku Lucy Liu jasna, tiulowa góra w postaci dekoltu hiszpańskiego prezentuje się naprawdę dobrze, lecz idąc w dół, jest tylko gorzej. Złote falbany i równie błyszczące buty oraz torebka mogą wzbudzać mieszane uczucia. Gdyby kreacja została w całości wykonana ze zwiewnego materiału, takie dodatki byłyby wtedy jak najbardziej na miejscu.
Brakuje spójności
Z kolei Melissa McCarthy pojawiła się na Oscarach i niestety nie zachwyciła, choć wysiłki były widoczne. Góra i dół jej intensywnie czerwonej kreacji zupełnie ze sobą nie współgrały. Gładka góra (z golfem i nieco bufiastymi rękawami zakończonymi wąskimi mankietami) po prostu gryzła się stylizacyjnie z obszernym, tiulowym dołem. My postawilibyśmy na odsłonięte ramiona i wyeksponowany dekolt.
Efekt misz-masz
Nieudane wystąpienie na oscarowym szampańskim dywanie ma za sobą także Laverne Cox. Jej kreacja wygląda, jakby powstała z przypadkowo dobranych materiałów lub była niedokończona. Choć krój sukni jest dość niestandardowy, to może obroniłby się jakoś w monochromatycznej wersji.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl