Nastolatki i obsesja głodu
Ile są w stanie zrobić nastoletnie dziewczyny, żeby wyglądać jak gwiazdy wykreowane przez świat showbiznesu? Solarium i gabinety kosmetyczne odwiedzają już nawet dwunastolatki, ale tego typu zabiegi przestają się liczyć w obliczu kilku kilogramów nadwagi. Nauczyciele i pedagodzy oraz sami uczniowie przyznają, że w szkołach panuje psychoza odchudzania w imię... no właśnie, czego?
24.01.2007 | aktual.: 01.06.2010 00:31
Ile są w stanie zrobić nastoletnie dziewczyny, żeby wyglądać jak gwiazdy wykreowane przez świat showbiznesu? Solarium i gabinety kosmetyczne odwiedzają już nawet dwunastolatki, ale tego typu zabiegi przestają się liczyć w obliczu kilku kilogramów nadwagi. Nauczyciele i pedagodzy oraz sami uczniowie przyznają, że w szkołach panuje psychoza odchudzania w imię... no właśnie, czego?
Nie tylko dorośli mają problem z nadwagą
Nadwagę ma ponad połowa Polaków – nieregularne jedzenie, spożywanie półproduktów i potraw tłustych, złe nawyki żywieniowe to tylko niektóre z przyczyn problemów z nieprawidłowym przyrostem wagi ciała. Z ostatnich badań przeprowadzonych w ramach programu WOBOSZ (Wieloośrodkowe Badania Stanu Zdrowia) wynika, że nadwaga i otyłość dotyczy nie tylko dorosłych, ale również około 15,7% dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Porównanie tych danych z wcześniejszymi (badanie Instytutu Żywności i Żywienia przeprowadzane wśród dzieci i młodzieży szkolnej, odpowiednio w 1994/1995 i w 2000 roku), wskazuje, że odsetek młodych ludzi z nadwagą i otyłością wciąż rośnie.
Klasowe odchudzanie czy samotna głodówka?
Nastolatki, aby zachować szczupłą sylwetkę, sięgają po coraz drastyczniejsze środki – według badań Food Standards Agency, opublikowanych w brytyjskim dzienniku The Sun, środki przeczyszczające w celu utrzymania wagi stosuje 15% uczennic w Anglii, innym sposobem zachowania ładnej sylwetki jest wywoływanie wymiotów oraz zaczynanie dnia w szkole bez śniadania. W Polsce natomiast, nastolatki umawiają się na odchudzanie zbiorowe, np. klasowe – w silnej grupie wsparcia, dopingującej się wzajemnie, schudnąć jest łatwiej, łatwiej też walczyć z głodem.
– „Przecież nie tylko my się odchudzamy! – denerwuje się pytaniem 14-letnia Monika, bardzo drobna blondynka z jednego z gdyńskich gimnazjów. Razem ze mną odchudza się mama i starsza siostra, więc co w tym dziwnego, że odchudzam się również ja? Każdy chce być szczupły, a poza tym grubasom jest w życiu trudniej – wstydzą się siebie, nie chodzą na szkolne imprezy, nie ćwiczą na w-fie, bo nie chcą być wyśmiani. Ja im szczerze współczuję!” – dodaje. Jej zdanie podtrzymuje koleżanka z klasy, Patrycja – „Obsesyjne odchudzanie? Znam takie, co na każdej przerwie w toalecie próbują wywołać wymioty, ale to nie dla mnie. Ja robię sobie piątkowe głodówki, piję tylko wodę, specjalnie zapominam kanapek, które mi mama przygotowała do szkoły. Czytałam, że jeden dzień bez jedzenia to dla organizmu super oczyszczenie i tego się trzymam" – tłumaczy Weronika. O problemie mówią również nauczyciele - zdarza się, że głównie uczennice mdleją na lekcjach, pielęgniarce w szkole tłumaczą, że to ze stresu, a po rozmowie z psychologiem
okazuje się, że dziewczyna nie je od dwóch dni nic oprócz sucharów.
Konsekwencje zapisane w latach
Nastolatki, szczególnie wrażliwe na punkcie wyglądu, wpływ środków masowego przekazu oraz uważnie obserwujące wydarzenia ze świata gwiazd filmowych i muzycznych, są szczególnie narażone na żywieniowe pułapki oraz groźne choroby, takie jak bulimia czy anoreksja. W rozwoju dzieci i młodzieży wyróżnia się kilka krytycznych okresów zwiększonego ryzyka powstania otyłości. Należy do nich wiek szkolny oraz okres, w którym następuje skok pokwitaniowy – tłumaczą specjaliści ds. żywienia. Jeśli w tym czasie zostaną popełnione błędy dietetyczne, może nastąpić duży przyrost masy ciała, a wraz z nim trudne w leczeniu choroby cywilizacyjne.
Szczupła sylwetka zamknięta w pigułce
Że młode dziewczęta, szczególnie wrażliwe na punkcie wyglądu, mają kompleksy - przeciętna modelka ma 175 cm wzrostu i waży około 55 kg, natomiast kobiecie, która jest o 10 cm niższa i waży około 60 kg, zwraca się uwagę, że powinna trochę schudnąć. Jak wynika z badań, większość modelek jest o wiele szczuplejsza niż 98% kobiet. Odchudzają się nie tylko nastolatki, ale niemal każda kobieta wciąż odmawia sobie wysokokalorycznych smakołyków, aby zachować atrakcyjny wygląd. Jednak głównie naiwność młodych osób i nieświadomość zagrożeń, jakie niesie ze sobą nieostrożne i nieumiejętne odchudzanie, wykorzystują osoby, które na kompleksach nastolatków, próbują zrobić interes. O szczupłej sylwetce „zamkniętej w pigułce” słyszało wiele nastoletnich dziewczyn. Kiedy media ostrzegały przed szkodliwym działaniem Adipexu, czeskiego środka odchudzającego, który można było zakupić przez internet, część osób z nadwagą zaczęło surfować w internecie, w poszukiwaniu cudownej pigułki. Anonimowe kupno i sprzedaż nie groziło
konsekwencjami prawnymi, jednak, według relacji klientów, wywoływało halucynacje i inne działania uboczne.
Czyja to wina?
Wpływ czynników genetycznych określa się tylko na 30%, a środowiskowych aż na 70%. Duży wpływ na prawidłowy przyrost masy ciała dzieci i młodzieży mają sami rodzice. Nawet sposób odżywania kobiety w czasie ciąży może zaważyć na prawidłowym przyroście masy ciała dziecka, które jeszcze się nie narodziło – jeśli będzie ona objadać się w 14 tygodniu ciąży (wtedy następuje rozwój tkanki tłuszczowej u dziecka), jest prawdopodobne, że będzie ono walczyć z tuszą. Rodzice, nie dają również dobrego przykładu, prowadząc siedzący tryb życia i zajadając się słonymi przekąskami w trakcie oglądania kolejnego filmu w tv. Kolejnym błędem, o którym coraz częściej mówią psycholodzy i pedagodzy szkolni, jest ignorowanie przez rodziców, objawów towarzyszących stosowaniu niewłaściwej diety - jeśli młoda dziewczyna przestaje miesiączkować, jest wciąż zmęczona i senna, wymiotuje po posiłkach, należy przede wszystkim porozmawiać z dzieckiem, a następnie poprosić o pomoc psychologa i dietetyka.