Natalia Kukulska już nie chodzi do kościoła. "Żywcem obdarli mnie ze skóry"
Natalia Kukulska pewien czas temu przyznała, że przestała uczestniczyć w mszach odbywających się w kościele. Choć artystka nigdzie nie powiedziała, że przestała wierzyć w Boga, "gorliwi katolicy" zdążyli zasypać wokalistkę okrutnymi wiadomościami.
30.01.2022 09:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Natalia Kukulska niedawno udzieliła kolejnego szczerego wywiadu, w którym przyznała, że wcześniejsza rozmowa dotycząca kryzysu wiary w Kościół została przez wiele osób niezrozumiana. Wokalistka przyznała, że trudno jej pogodzić się z faktem, iż ludzie wierzący w Boga potrafią być tak zacietrzewieni, nieempatyczni oraz okrutni w stosunku do innych osób.
Natalia Kukulska o Kościele. "Powiedziałam, że do niego nie chodzę, bo nie daję rady"
Artystka przyznała, że miała świadomość tego, iż jej słowa mogą być później nieco wyjęte z kontekstu. Nie przewidziała jednak, z jaką nienawiścią zareagują ludzie, którzy na co dzień przedstawiają siebie jako ludzi o mocnej, prawdziwej wierze.
"Nigdy nie użyłam słów, że odeszłam z kościoła i przestałam wierzyć. Powiedziałam, że do niego nie chodzę, bo nie daję rady. Odezwało się do mnie wielu "gorliwych katolików", którzy żywcem obdarli mnie ze skóry i potępili. Pisali: "won, nie możesz śpiewać kolęd, będziesz się smażyć w piekle"(...). Zacietrzewienie paskudne" - podkreśla w rozmowie z dziennikarką "Interii" Kukulska.
W dalszej części wywiadu wokalistka zauważa słuszną rzecz. Sam wizerunek Kościoła jest mocno nadszarpnięty, a niestety takie zachowania zadeklarowanych katolików w takiej sytuacji nie pomagają.
"Idzie za tym ogromna ilość nienawiści i opluwania drugiego człowieka (...). Ta sytuacja jedynie może utwierdzać, by od takiej wspólnoty trzymać się z daleka. Oczywiście wiem, że Kościół to ludzie i na szczęście jest wielu wspaniałych. Łączenie się we wspólnotę z ludźmi, którzy mają w sobie tyle jadu "w imię Boga" - czym to się różni od tych wyznań, w których w jego imię się zabija? To jest już naprawdę cienka granica. Bo nawet gdybym odeszła, to moja sprawa i moje prawo" - podkreśla.
"Najgorsza jest stygmatyzacja i wywyższanie się swoją moralnością"
Natalia Kukulska wspomniała również o przykrej sytuacji, która spotkała jej znajomą. Mąż kobiety jest Nigeryjczykiem. Wchodząc do kościoła, mężczyzna zapomniał zdjąć czapkę. Co wydarzyło się potem?
"W pewnym momencie dostał z całej siły cios w głowę od "wiernego", który powiedział: "Zdejmij czapkę. Nie szanujesz Boga!". Moje pytanie brzmi: kto nie szanuje Boga - ten, który zapomniał zdjąć czapkę, czy ten, który zadał bliźniemu cios? Po moim wywiadzie z Żurnalistą i wypowiedzi o kościele ukazał mi się okrutny obraz wielu ludzi, którzy deklarują się być katolikami. Wolałam nie wiedzieć, że jest aż tak źle" - stwierdza wokalistka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!