Natalia zamieszkała z chłopakiem. Po kilku miesiącach pojawiły się kłopoty
Natalia ze swoim ukochanym jest od lat, zawsze dużo rozmawiali o tym, jak to będzie, gdy razem zamieszkają. Niestety, z ich planów nic nie wyszło. Teraz Natalia zastanawia się, czy to nie dobry pomysł, żeby się jednak wyprowadzić.
22.01.2020 | aktual.: 23.01.2020 12:20
Natalia ze swoim chłopakiem spotyka się od drugiej klasy liceum. Od razu między nimi zaiskrzyło i od tego czasu są nierozłączni. Już wtedy obiecali sobie, że pójdą na studia do tego samego miasta i razem zamieszkają. Niestety, przez problemy zdrowotne mamy chłopaka, ich przeprowadzka przesunęła się w czasie. Przez ten okres często rozmawiali o tym, jak będzie wspaniale dzielić ze sobą cztery kąty. Układali sobie w głowie, jak urządzą pierwsze mieszkanie. Obiecali sobie, że na święta zawsze będą mieć żywą choinkę, a latem wieczory będą spędzać na balkonie.
Wspólne mieszkanie i pierwsze problemy
Po kilku latach ich marzenia o wspólnym gniazdku mogły się spełnić. Poszukiwania trwały długo, ale w końcu udało się znaleźć idealne mieszkanie w dobrej lokalizacji. Para była bardzo szczęśliwa i podekscytowana. Niestety, sielanka nie trwała długo. Rzeczywistość szybko zweryfikowała ich wyobrażenia, a codzienne obowiązki stały się nie do zniesienia.
Dziewczyna zawsze w chwilach załamania, jak mantrę powtarzała "ważne, że jesteśmy razem", ale motywacyjne hasło też szybko się przestało działać. Natalii zaczęło przeszkadzać to, że jej chłopak potrzebuje czasu tylko dla siebie, podczas gdy ona chciałaby długich wieczorów przed Netflixem.
Zobacz także
Kobieta nie znalazła jeszcze dla siebie pracy, więc przez 8 godzin czeka na swojego ukochanego. "On wraca z pracy o 16, jemy razem obiad i siada przed komputerem, gra do późna w jakieś strzelanki. Potem idzie spać i w kółko to samo. Gdzie romantyzm? Czy to dobry pomysł, żeby po wygaśnięciu umowy zamieszkać jednak osobno?" – zapytała na forum WP Kafeteria.
Internauci starali się doradzić dziewczynie i inny punkt widzenia. Starali się wytłumaczyć Natalii, że jej chłopak potrzebuje odpocząć od ludzi i to nie musi oznaczać, że jej już nie kocha.
"Sama po ośmiu godzinach w pracy mam dosyć towarzystwa. Musisz mu dać trochę przestrzeni" – doradziła internautka.
"Może znajdź sobie jakąś pasję, żebyś nie musiała tylko na niego czekać. I żeby twoje dni to było coś więcej niż podanie obiadu chłopakowi. Znajdź coś, co lubisz" – napisał kolejny forumowicz.
"Tak to jest, że wspólne mieszkanie weryfikuje związek. Na początek porozmawiaj z nim, powiedz, że czujesz się odtrącona i potrzebujesz więcej wspólnego czasu. Postaraj się go też zrozumieć, każdy potrzebuje czasem chwilę w samotności albo zrelaksować przy grze. Znajdź sobie zajęcie albo pracę, wtedy dni będą lecieć szybciej" – zauważył kolejny obserwator wątku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl