Gdy jesteśmy zestresowane, nasze samopoczucie pikuje w dół i doskwiera nam huśtawka nastrojów, zamiast od razu sięgać po leki, możemy wybrać naturalne produkty, które pobudzają organizm do produkcji hormonów szczęścia. Sprawdźmy, które zapewnią nam dobry humor.
Tłuste ryby
Trudno przecenić znaczenie kwasów omega-3 w diecie. Są istotne dla prawidłowego funkcjonowania serca i układu nerwowego. Wpływają też na nasz nastrój. Belgijscy naukowcy odkryli nawet, że nienasycone kwasy tłuszczowe, które zawiera rybi tłuszcz, mogą zmniejszać ryzyko depresji, w tym także poporodowej. Badania sugerują, że istnieje związek pomiędzy ciążą, kwasami omega-3 oraz reakcją chemiczną prowadzącą do wydzielania serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia.
Jakie ryby powiniśmy jeść? Przede wszystkim morskie - łososia, tuńczyka, śledzia i makrelę. Pamiętajmy jednak, by raczej ich nie smażyć, a gotować na parze. Wówczas zachowamy więcej cennych związków.
Zobacz także: Łosoś z rabarbarową sałatką
Czekolada
To wspaniały antydepresant, pod warunkiem, że nie sięgamy po bombę kaloryczną pod postacią mlecznych lub nadziewanych słodkości. Wszystkie minerały, składniki odżywcze i witaminy znajdują się bowiem w ziarnach kakaowca. Wartościowa czekolada powinna zwierać powyżej 70 proc. kakao. Nie jest też obojętne, w jaki sposób została wytworzona. Optymalnie byłoby, gdyby ziarna były suszone, nie palone. Warto więc czytać etykiety, chociaż trzeba zaznaczyć, że producenci nie zawsze zamieszczają te informacje.
Jak działa czekoladowy zastrzyk? Po zjedzeniu smakołyku rośnie w mózgu poziom neuroprzekaźników: serotoniny i endorfin, które nie tylko poprawiają nastrój i potęgują odczuwanie przyjemności, ale także niwelują ból. W czekoladzie obecny jest także magnez – ten z kolei zwiększa odporność organizmu na stres. Z badań opublikowanych w magazynie „Journal of Proteome Research” wynika, że jedzenie 40 g ciemnej czekolady (ok. 6 - 7 kostek) dziennie przez dwa tygodnie redukuje poziom hormonów stresu w organizmie u osób, które odczuwają silny niepokój.
Słońce
Jednym z najskuteczniejszych i najtańszych antydepresantów jest… słońce. Odkryli to brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu. Pod wpływem promieni słonecznych w naszym organizmie produkowana jest witamina D, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania. Oprócz wielu istotnych właściwości wpływa ona na poprawę humoru.
Uczeni z Centrum Medycznego w Dallas dowiedli, że niedobór „słonecznej witaminy” powoduje przygnębienie, huśtawkę nastrojów, kłopoty ze snem oraz zmęczenie. Amerykańscy naukowcy są zdania, że depresja często rozwija się u osób właśnie z niskim poziomem tego związku.
Soja
Tryptofan jest niezbędny do produkcji serotoniny odpowiadającej za dobre samopoczucie. To aminokwas, którego organizm ludzki nie potrafi syntezować, dlatego musimy dostarczać go wraz z dietą. Nie jest to trudne, ponieważ znajdziemy go w wielu produktach, jednak najwięcej tryptofanu znajduje się w ziarnach soi. Dla dojrzałych kobiet jedzenie sojowych potraw niesie jeszcze dodatkowe korzyści. Soja zawiera bowiem fitoestrogeny - roślinne związki podobne w działaniu do żeńskich hormonów. W okresie przekwitania dochodzi do niedoboru estrogenów, co pociąga za
sobą spadek stężenia serotoniny, dopaminy, beta-endorfiny, a co za tym idzie pogorszenie i huśtawki nastroju.
Oprócz soi bogatymi naturalnymi źródłami tryptofanu są: suszona spirulina, pestki dyni, sery żółte (zwłaszcza parmezan i cheddar), ryby (dorsz), wołowina, drób (zwłaszcza indyk).
Dieta śródziemnomorska
Przed depresją chroni dieta śródziemnomorska – dowiedli to hiszpańscy naukowcy z uniwersytetów Las Palmas i Nawarry. Uczeni przebadali ponad 10 tys. ochotników, a ich analizy trwały cztery lata. Odkryli, że u osób, które jedzą dużo warzyw (np. zielonych bogataych w kwas foliowy), produktów zbożowych i owoców, ryzyko wystąpienia depresji jest o ok. 30 proc. niższe.
Ostatnie badania potwierdziły, że ludzie ściśle przestrzegający zaleceń diety śródziemnomorskiej, żyją dłużej niż inni Europejczycy. Spośród owoców silne działanie antydepresyjne mają np. banany i awokado, które pobudzają wydzielanie serotoniny.
Dziurawiec
Dziurawiec zwyczajny to jedna z najbardziej znanych roślin leczniczych. Stosowanie tej rośliny, w postaci herbatek, zalecane jest w przypadku umiarkowanej i łagodnej depresji, a także w bezsenności czy migrenie. Za takie działanie odpowiedzialne są głównie dwa składniki aktywne – hyperycyna i pseudohyperycyna. Najprościej rzecz ujmując - hamują one rozkład serotoniny. Ziele dziurawca dostępne jest w postaci herbatek, nalewek, a nawet tabletek.