Nie pajacuj, tylko żyj jak większość

Dyskusja na temat związków partnerskich w Polsce nieco ucichła, największa fala komentarzy i głosów oburzenia już się przelała. Jednak cała ta afera z „nietrwałymi, jałowymi związkami”, „absurdalną fanaberią” ich rejestrowania i z modą na homoseksualizm przesłania trochę inny problem.

10

Dyskusja na temat związków partnerskich w Polsce nieco ucichła, największa fala komentarzy i głosów oburzenia już się przelała. Jednak cała ta afera z „nietrwałymi, jałowymi związkami”, „absurdalną fanaberią” ich rejestrowania i z modą na homoseksualizm przesłania trochę inny problem.

Chodzi o to, że zawsze wszyscy wiedzą lepiej, jak powinieneś żyć. Ty, ja, oni, wszyscy. Homoseksualiści – samotnie albo na kocią łapę, zdecydowanie bez dzieci. Kobiety – tylko w związku, najlepiej takim „legalnym”, konkordat się kłania, dzieci – absolutny mus. Panowie – podobnie, chociaż potomstwo nie jest od nich aż tak wymagane.

Jeśli te związki się nie udają, to też wiadomo dlaczego. Uświadomiła mi to kiedyś Fundacja Mamy i Taty, która rozkręciła w 2011 roku akcję „Rozwód? Przemyśl to”. Akcji towarzyszą filmiki, których bohaterami są on i ona. Pobrali się, żyli sobie szczęśliwie, ale nie za długo w tym szczęściu wytrwali, bo się znudzili sobą. Troszeczkę. I oczywiście ucierpiało na tym dziecko. W jednym ze spotów mówi ono nawet: „Moi rodzice się rozwiedli. Mamo, tato, co zrobiłam źle?”.

Rozwód, nawet kulturalny, to nigdy nie jest dobre rozwiązanie – przekonują autorzy akcji. Właściwie nie wiem, o co im dokładnie chodzi. Nigdy się nie rozstawać, żeby się waliło i paliło? Niezależnie od tego, co się w związku dzieje? Bo zazwyczaj rozwodzimy się z nudów? Wiem, że akcja wynika z dobrych chęci, ale wyszła okropna manipulacja, szkaradny twór z aroganckim przesłaniem – podejmujesz tak ważną decyzję bezmyślnie, nie patrząc na konsekwencje. I własnemu dziecku robisz taką straszną krzywdę. To znaczy, że wytrwanie w tym wypalonym, pełnym gryzącego dymu tworze zwanym nieszczęśliwym małżeństwem jest dobre? Szczególnie dla dziecka? Śmiem wątpić. Kolejnym hasłem towarzyszącym akcji było „Dotrzymaj słowa”. Chodzi pewnie o to, że już zawsze, aż do śmierci razem, na dobre i na złe. A co jeśli złe przeważa? Myślę, że znalazłoby się trochę dzieci, które barwnie by o tym opowiedziały...

Przeciwnicy ustaw regulujących życie w związku partnerskim też wiedzą lepiej. Że takie życie – to nie życie, tylko jakieś nie-wiadomo-co, fanaberia właśnie, bo normalni ludzie to biorą ślub i mają dzieci i w ogóle nie protestują przeciwko czemukolwiek ani nie domagają się czegokolwiek. Taki normalny, niejałowy człowiek, to bierze ślub, uruchamia produkcję i potem zasuwa na utrzymanie rodziny. I tyle. O tych teoriach spiskowych dotyczących wprowadzenia „tylnymi drzwiami” małżeństw homoseksualnych celowo nie piszę, bo po pierwsze – to nie rubryka science fiction, a po drugie – nie rozumiem, czemu tak ważna sprawa miałaby być wprowadzana tylnymi drzwiami? Oczekuję kiedyś ustawy regulującej otwarcie tę ważną dla wielu osób kwestię.

Skoro już jesteśmy przy związkach partnerskich, to wspomniana przeze mnie wcześniej fundacja gorąco kibicowała wszystkim posłom, którzy głosowali za odrzuceniem projektu ustawy o umowie związku partnerskiego. Ich zdaniem zwolennicy proponowanych rozwiązań to mniejszość, która po prostu lepiej przebija się w mediach i miesza ludziom w głowach, prowadząc „bezpardonową walkę”. I przez to osoby, które nie mają wyrobionego zdania, mogą – o zgrozo! – wyrobić sobie jakieś takie niewłaściwe. Sprzyjające tej „mniejszości”. Proszę, w tym temacie też lepiej się orientują.

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego zdanie mniejszości jest tylko fanaberią, kaprysem i chwilową modą. I kto tę mniejszość oblicza? Do ilu tysięcy, milionów osób jest mniejszość? I jeśli 500 tysięcy osób wysyła maile z protestami do posłów, którzy głosowali przeciwko ustawie, to czy to mało, czy dużo? Dla mnie pół miliona to mnóstwo ludu, z których opinią warto się liczyć. Chociaż pewnie łatwiej jest uznać, że po prostu nie mają oni pojęcia, co jest właściwe.

Wybrane dla Ciebie

Dominika Clarke zachorowała. "Ból był nie do zniesienia"
Dominika Clarke zachorowała. "Ból był nie do zniesienia"
Nie pij takiej kawy. Nieświadomie sobie szkodzisz
Nie pij takiej kawy. Nieświadomie sobie szkodzisz
Składają nawet 500 jaj. Gdy zauważysz, od razu działaj
Składają nawet 500 jaj. Gdy zauważysz, od razu działaj
Lepiej je wykop z ogrodu. Kleszcze lgną do niej na potęgę
Lepiej je wykop z ogrodu. Kleszcze lgną do niej na potęgę
Steczkowska ma zatarg z TVP? Syn artystki zabrał głos
Steczkowska ma zatarg z TVP? Syn artystki zabrał głos
Na urlop nie pojechała sama. Pojawiły się wspólne zdjęcia z rodzicami
Na urlop nie pojechała sama. Pojawiły się wspólne zdjęcia z rodzicami
Te buty kolejny sezon są hitem. Nie czyść ich wodą. Oto najlepszy sposób
Te buty kolejny sezon są hitem. Nie czyść ich wodą. Oto najlepszy sposób
Od ponad 30 lat nie jadła cukru. Tak wygląda, mając 75 lat
Od ponad 30 lat nie jadła cukru. Tak wygląda, mając 75 lat
Prostota jest teraz w cenie. Spójrzcie, jaki manicure wybrała Opozda
Prostota jest teraz w cenie. Spójrzcie, jaki manicure wybrała Opozda
Mówią o nim "polski koliber". Tego unikaj, gdy go zobaczysz
Mówią o nim "polski koliber". Tego unikaj, gdy go zobaczysz
Sposób na upał w sypialni. Japończycy śpią tak od lat
Sposób na upał w sypialni. Japończycy śpią tak od lat
Caryca Maria Fiodorowna. Bolszewicy wcale nie zamordowali całej rodziny Romanowów
Caryca Maria Fiodorowna. Bolszewicy wcale nie zamordowali całej rodziny Romanowów