Nie wolno jej przebywać sam na sam z mężczyzną. Internauci przerażeni

Każdy związek wypracowuje sobie swoje zasady, którymi się rządzi. Pewna tiktokerka o imieniu Jess ujawniła, jak wygląda to u niej. Jej przykład okazał się mocno kontrowersyjny i zaskoczył użytkowników.

Tiktokerka opowiedziała o zasadach panujących w jej związku
Tiktokerka opowiedziała o zasadach panujących w jej związku
Źródło zdjęć: © tiktok

13.01.2023 | aktual.: 14.01.2023 19:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jess, pewna tiktokerka z USA, która na co dzień opowiada w mediach społecznościowych o książkach, tym razem podzieliła się kilkoma faktami ze swojego życia prywatnego. Ujawniła, jakimi zasadami kieruje się z partnerem w swoim trwającym dwa lata związku. Sama wyznała, że mogą się one wydawać dość kontrowersyjne.

Nie mogą sami spotykać się z osobami płci przeciwnej. Zasad jest więcej

Jess oraz jej partner mogą podglądać swoją lokalizację w dowolnym momencie dzięki aplikacji Life360. - Czuję się tak bezpiecznie, kiedy mam świadomość, że gdyby coś mi się stało, on wiedziałby, gdzie jestem - wyjaśniła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tiktokerka wyznała również, że para nie ma przyjaciół płci przeciwnej i nigdy nie spędzałaby czasu z osobami płci przeciwnej sam na sam. Może to robić wyłącznie w towarzystwie innych osób. - Żadne z nas tak naprawdę nie miało przyjaciół przeciwnej płci, zanim zaczęliśmy się spotykać, więc byłoby dziwnie poznać ich po tym, kiedy już jesteśmy w związku - podkreśliła.

Jej partner płaci za wszystko. W komentarzach zawrzało

Zdaniem internautki, kolejna zasada nie jest kontrowersyjna, a jednak, jak stwierdziła, szokuje wiele osób. Wszystko dlatego, że para rozmawiała już o dzieciach.

Jess dodała też, że za wszystko w związku płaci jej partner. - Na przykład za mój gaz czy jedzenie, nawet gdy nie jesteśmy razem - powiedziała. - Moje pieniądze to moje pieniądze, a jego pieniądze to nasze pieniądze.

Komentatorzy w większości byli zszokowani jej wyznaniem. Wiele osób stwierdziło, że surowe zasady, według których żyją Jess i jej chłopak, były "czerwonymi flagami" i powinno ostrzegać. "Wszędzie czerwone flagi", "Ogormne czerwone flagi" - czytamy pod nagraniem. "Byłem za tobą, dopóki nie powiedziałaś, że moje pieniądze to moje pieniądze, a jego pieniądze to nasze pieniądze" - wskazał z kolei inny użytkownik.

Mimo to niektórzy podkreślali, że rozumieją zasady przyjęte przez Jess i jej chłopaka. "To wcale nie jest kontrowersyjne, po prostu mają standardy" - oceniła jedna z internautek.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1)