Nie żyje Daisy Coleman. 23-latka znana z dokumentu Netflixa popełniła samobójstwo

Daisy Coleman w filmie dokumentalnym wyznała, że została zgwałcona, kiedy miała 14 lat. To był 2012 rok, w jej domu w Missouri w USA odbywało się wtedy przyjęcie. Dziewczyna została odurzona i była nieprzytomna. O gwałt oskarżyła wnuka wpływowego polityka, jednak pomimo tego, że przyznał się do winy, do tej pory nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Coleman natomiast była wyśmiewana i nękana przez rówieśników. Miała na swoim koncie kilka prób samobójczych. Kiedy w 2018 roku zginął jej brat, Daisy się załamała. Starała się przerodzić swój ból w działanie. Dziewczyna wspierała ofiary przemocy seksualnej, była modelką i pracowała jako tatuażystka. Rany okazały się jednak zbyt głębokie. 5 sierpnia odebrała sobie życie.

"Była moją najlepszą przyjaciółką i niesamowitą córką. Myślę, że musiała sprawić, by wyglądało to tak, że mogę żyć bez niej. Nie mogę! Żałuję, że nie mogłam odebrać jej bólu" – napisała na swoim profilu na Facebooku matka Daisy, Melinda Coleman. Kobieta w rozmowie z TMZ wyznała, że jej córka nigdy nie doszła do siebie po tym, co się wydarzyło.