Nieprzyjemne okoliczności. Napisał o niej katolicki tygodnik
Aktorka miała zostać niedawno okradziona. Jak informuje "Dobry Tydzień", pocieszenie znalazła w Biblii. Ewa Ziętek otwarcie mówi o swojej wierze: "Kościół zrobił wiele błędów, powoli je naprawia, ale to nie znaczy, że Boga nie ma".
Ewa Ziętek ma na koncie kilkadziesiąt ról serialowych, teatralnych i filmowych. Jednak widzowie pokochali ją przede wszystkim za rolę Marty Gabriel w serialu "Złotopolscy", a także Walerii w "Barwach szczęścia".
Pogodziła się ze stratą
Aktorka niedawno miała zostać okradziona i straciła wiele biżuterii - czytamy na łamach "Dobrego Tygodnia". Jej przyjaciółka poradziła jej sięgnąć po Biblię. Jak podaje tygodnik, pocieszenie znalazła w słowach Ewangelii św. Mateusza (Mt 6, 19-21).
"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Gdzie bowiem jest wasz skarb, tam będzie i wasze serce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Ziętek o nawróceniu
Ewa Ziętek należy do grona gwiazd, które nie obawiają się mówić o swojej wierze. Zaczęła się nawracać po śmierci ojca.
Aktorka kiedyś odeszła od wiary. Teraz twierdzi, że nawrócenie wpłynęło na jej życie.
- Wiele rzeczy złożyło się na moje odejście od Kościoła. Pod koniec lat 90. nastąpił jakiś przełom. Dla mnie ważniejsze jest pytanie o to, dlaczego wróciłam. Myślę, że bez wiary byłabym na dnie pod względem wyborów i decyzji życiowych - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Znasz kobietę, której działania i zaangażowanie podziwiasz? Koniecznie zgłoś ją w naszym plebiscycie #Wszechmocne
Czytaj także: Ewa Ziętek wspomina pracę na planie "Złotopolskich". "To było coś niebywale bliskiego"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!