Nierówna miłość
Kiedy mamy jedno dziecko wszystko jest podporządkowane jego potrzebom. Ma ono dla siebie cały nasz czas i uczucie, nie musi się tym z nimi dzielić. Problem zaczyna się, kiedy na świecie pojawia się siostra lub brat i nagle starsze rodzeństwo coraz częściej słyszy: „zaczekaj, teraz zajmuję się braciszkiem"...
19.08.2010 | aktual.: 20.08.2010 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy mamy jedno dziecko wszystko jest podporządkowane jego potrzebom. Ma ono dla siebie cały nasz czas i uczucie, nie musi się tym z nimi dzielić. Problem zaczyna się, kiedy na świecie pojawia się siostra lub brat i nagle starsze rodzeństwo coraz częściej słyszy: „zaczekaj, teraz zajmuję się braciszkiem”, „nie przeszkadzaj, bo muszę uśpić siostrę”. A ono chce być na równi kochane.
Pojawienie się noworodka zmienia życie nie tyko rodziców, ale też i starszego dziecka. Może ono czuć się opuszczone, bo rodzice koncentrują się na maluchu, który siłą rzeczy wymaga więcej opieki. Czasami dorosłym wydaje się, że nie muszą dziecku niczego tłumaczyć, bo przecież „jest już duże i powinno zrozumieć, że muszą zająć się młodszym rodzeństwem.” Tymczasem ono, chociaż starsze, wciąż jest dzieckiem, które czuje się zaniedbane i niekochane, bo kiedy domaga się uwagi i czułości ciągle słyszy „nie teraz”.
Dziecko najczęściej nie rozumie sytuacji - mama mówi, że nie ma czasu, ale najwyraźniej ma go dla młodszego rodzeństwa. To może spowodować niechęć do brata czy siostry, osób które zburzyły spokojny dotychczas świat i „zabrali” rodziców. Skutki poczucia niesprawiedliwości starsze dzieci mogą odczuwać jeszcze długo, a czasami w ogóle nie udaje się naprawić relacji między rodzeństwem. Rodzice nie zdają sobie sprawy, że to do nich należy budowanie relacji między swoimi dziećmi i często liczą, że wszystko ułoży się samo naturalną koleją rzeczy.
Tymczasem dziecko, które czuło się mniej kochane, może mieć niskie poczucie wartości, czuć się osamotnione, przekonane, że nie zasługuje na miłość i tłumić w sobie dużo niewyrażonej złości i agresji. A to może skutkować myślami samobójczymi, sięganiem po alkohol czy narkotyki.
Co robić, żeby żadne z dzieci nie czuło, że rodzeństwo jest faworyzowane:
Wytłumacz dziecku, że maluszek wymaga troski, ale nie przestałaś go kochać. Możesz też włączyć starsze rodzeństwo w opiekę nad maleństwem, oczywiście nie obciążając ich obowiązkami, ale nie mówiąc ciągle: „odejdź”, „nie przeszkadzaj”. Zamiast tego dziecko usłyszy: „Zobacz, mamusia teraz karmi Twoją siostrzyczkę, jak byleś mały, mama tak samo Cię karmiła”, „Twój braciszek nosi pieluszki, ty kiedyś też robiłeś siusiu w pieluchę”.
Podzielcie się obowiązkami. Każdy, kto ma dziecko wie, jakiej opieki wymaga noworodek. Niech starsze dziecko wie, że jego potrzeby są równie ważne. Rodzice mogą zajmować się nim na zmianę, np. kiedy mama karmi maluszka, ojciec może zająć się drugim dzieckiem.
Zwróć uwagę na potrzeby dziecka. Zdarza się, że rodzice źle pojmują sprawiedliwe traktowanie dzieci i zapominają, że mogą one mieć zupełnie różne potrzeby. Kiedy jednemu synkowi kupują samochodzik, drugi dostaje to samo, chociaż może wolałby piłkę. Czytają tą samą książeczkę obu pociechom, chociaż jedno z dzieci jest już starsze i potrzebuje innych lektur. Czasami dziecko wolałoby, żeby rodzic spędził z nim mniej czasu, ale choć raz zrobił to, co sprawiłoby mu prawdziwą przyjemność. Chce czuć się nie tylko kochane, ale też wyjątkowe.
Pozwól dziecku ujawniać negatywne emocje. Dzięki temu będziesz wiedziała, co dzieje się w jego świecie: kiedy się złości, a kiedy jest smutne. Tłumione emocje spowodują, że będzie w nim narastać frustracja, która uzewnętrzni się np. w postaci zaburzeń emocjonalnych lub chorób. To nie znaczy, że dziecko może bić młodsze rodzeństwo i rodziców. Kiedy jest smutne, dowiedz się, jaki jest tego powód. Wytłumacz, że kochasz je tak, jak młodszego brata, czy siostrę, przytul i poświęć mu czas. Naucz też rozładowywać negatywne emocje: „Widzę, że jesteś zły, idź pograj w piłkę”. Zawsze jednak wcześniej porozmawiaj z dzieckiem o tym, co się dzieje.
Nigdy nie porównuj dziecka z drugim. Dorośli nieświadomie przyczyniają się do zaostrzenia rywalizacji między dziećmi i powodują, że rodzą się w nich kompleksy i niższe poczucie wartości. Nie mów więc: „twój brat ma piątki z matematyki, więc i ty się przyłóż do nauki”, „twoja siostrzyczka ładnie składa zabawki, a ty je ciągle rozrzucasz”. Powiedz wprost, to co chcesz przekazać dziecku: „Proszę, poskładaj zabawki”, „Więcej czasu poświęć na matematykę, mogę Ci w tym pomóc”.
Nie szufladkuj dziecka. Częstym błędem popełnianym przez rodziców jest wtłaczanie dziecka w określoną rolę starszego rodzeństwa. Słyszy od nas: „jesteś starszy, więc ustąp młodszemu”, chociaż to młodsze rodzeństwo zawiniło; „daj zabawkę młodszej siostrzyczce, bo jesteś starszy i mądrzejszy”, a przecież ma ono prawo do własnych zabawek. Zawsze sprawiedliwie rozsądź spór między dziećmi, szanuj czas i przedmioty starszego z nich. Czasami pozwól, żeby dzieci same rozstrzygnęły swój spór. Wyjdź z pokoju, daj im czas i chwilę samotności.