Nowy lek na odchudzanie – szansa dla otyłych?
Naukowcy z Duke University odkryli lek, który pomaga zrzucić zbędne kilogramy dwukrotnie szybciej niż stosowany dotychczas orlistat. Nowy specyfik pomógł schudnąć tysiącom ludzi biorących udział w badaniach i jest nadzieją dla osób otyłych. Dietetycy ostrzegają jednak – cudowny lek na nadwagę nie istnieje, a takie środki farmakologiczne mogą powodować wiele skutków ubocznych!
Naukowcy z Duke University odkryli lek, który pomaga zrzucić zbędne kilogramy dwukrotnie szybciej niż stosowany dotychczas orlistat. Nowy specyfik pomógł schudnąć tysiącom ludzi biorących udział w badaniach i jest nadzieją dla osób otyłych. Dietetycy ostrzegają jednak – cudowny lek na nadwagę nie istnieje, a takie środki farmakologiczne mogą powodować wiele skutków ubocznych!
Nowy lek o nazwie Qnexa to połączenie dwóch znanych składników: phentermine – pochodnej amfetaminy oraz topiramate, leku stosowanego w hamowaniu epilepsji, który jest powiązany z procesem zrzucania wagi.
Dane opublikowane w The Lancet potwierdzają skuteczność nowego leku w walce z otyłością. Badania wykonane na grupie 2500 otyłych Amerykanów, którzy dostawali nowy lek lub placebo dowodzą, iż Qnexa jest skuteczniejsza niż dotychczas stosowany orlistat. Dr Kishore Gadde, kierownik projektu , twierdzi na łamach The Daily Telegraph: - Mieszkanka phentermine i topiramate, wraz ze zmianą stylu życia, może być bardzo skutecznym lekiem na otyłość.
Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm badaczy ze Stanów Zjednoczonych. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków odmówiła zatwierdzenia Qnexy, zanim naukowcy nie zbiorą większej ilości danych. Warto zaznaczyć, iż phentermine, jeden ze składników, został w 2002 roku czasowo wycofany ze sprzedaży w Wielkiej Brytanii z powodu obawy przed tym, że może zwiększa ryzyko wystąpienia ataku serca. Topiramate natomiast łączony jest z defektami przy urodzeniu, problemami z pamięcią i zmianami nastroju.
- Stosowanie takich leków może nieść ze sobą bardzo negatywne konsekwencje zdrowotne – zaznacza Małgorzata Waleriańczyk, dietetyk z SetPoint Doradztwo Żywieniowe. – Pamiętajmy, że pigułki odchudzające oddziałują na nasz mózg! W efekcie możemy doświadczać wielu przykrych dolegliwości. Można wymienić chociażby bezsenność, stany niepokoju, nerwowość, drażliwość lub zmienność nastroju od euforii do depresji. Pigułki często wpływają również na układ krwionośny, podwyższając ciśnienie i tętno.
Możliwość wystąpienia efektów ubocznych potwierdzają również wyniki badań nad Qnexą. Nawet do 21 procent ludzi stosujących ten lek doznawało zawrotów głowy, obstrukcji, a niektórzy zgłaszali występowanie stanów lękowych lub depresji. Badań nad lekiem nie można więc zakończyć na tym etapie.
Liczba osób, które zmagają się z nadwagą, stale rośnie. Według obliczeń, jeżeli nic się nie zmieni, w 2020 roku 8 na 10 mężczyzn i 7 na 10 kobiet będzie miało zbyt wysoką wagę ciała!
Każdy, kto kiedykolwiek próbował stracić na wadze, wie, że to ciężkie zadanie. Większość kuracji kończy się efektem jo-jo, a często również obniżeniem nastroju. Co więcej, wiele z najnowszych „odkryć” dietetycznych, takich jak diety monoskładnikowe, może mieć tragiczne konsekwencje dla organizmu.
Czy warto ryzykować zdrowie dla szczupłej sylwetki i mimo wszystko sięgnąć po leki odchudzające? - Stosowanie takich pigułek ma sens jedynie wtedy, gdy pacjent musi szybko schudnąć, na przykład przed operacją – wyjaśnia ekspert Małgorzata Waleriańczyk z SetPoint Doradztwo Żywieniowe. – Na dłuższą metę taka kuracja nie ma sensu, szczególnie bez zmiany stylu życia. Jedyną skuteczną metodą na zyskanie szczupłej sylwetki, a co za tym idzie –zdrowia, jest rozsądna, dobrze zbilansowana dieta oraz aktywność fizyczna. Pigułki odchudzające powinno się więc stosować tylko z zalecenia lekarza, jeżeli jest to konieczne, np. przed zabiegiem medycznym. Niestety, znane są przypadki przepisywania takich leków bez medycznego uzasadnienia, ze względu na nalegania pacjenta.
(sr)