Oboje zmienili płeć i zostali parą
Dziś wyglądają jak normalna para. Ona jest wysoką, zgrabną brunetką, on dumnie prezentuje na plaży swoje ciało. Trudno uwierzyć, że jeszcze dwa lata temu 17-letni Arin Andrews był dziewczyną o imieniu Emeralda, a 19-letnia Katie chłopcem o imieniu Luke. Poznali się na spotkaniu grupy wsparcia dla transpłciowych nastolatków.
23.07.2013 | aktual.: 24.07.2013 10:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziś wyglądają jak normalna para. Ona jest wysoką, zgrabną brunetką, on dumnie prezentuje na plaży swoje ciało. Trudno uwierzyć, że jeszcze dwa lata temu 17-letni Arin Andrews był dziewczyną o imieniu Emeralda, a 19-letnia Katie chłopcem o imieniu Luke. Poznali się na spotkaniu grupy wsparcia dla transpłciowych nastolatków.
Katie ponad rok temu przeszła operację zmiany płci dzięki anonimowemu darczyńcy, który wpłacił 35 tysięcy dolarów po tym, jak przeczytał jej historię w lokalnej gazecie. Arin poddał się natomiast w czerwcu operacji usunięcia obu piersi, dzięki czemu odzyskał pewność siebie.
Wcześniej obwiązywał klatkę piersiową bandażem, by ukryć swoje kobiece elementy budowy.
„Nie znosiłem swoich piersi, miałem wrażenie, że nie należą do mnie, teraz wreszcie mogę się poczuć dobrze w swoim ciele” - wyznaje 17-latek. „Kiedy chodzę na basen albo na siłownię, nikt nie unosi brwi, tylko wszyscy widzą, że jestem zwykłym chudym chłopakiem, próbującym nabrać trochę mięśni”.
Katie i Arin poznali się niecałe dwa lata temu. Przyznają, że więź między nimi mocno zacieśniły wspólne doświadczenia. „Zawsze uważałam, że Arin wygląda męsko” - mówi dziewczyna. „Ale teraz, kiedy przeszedł operację, jest znacznie bardziej pewny siebie i lepiej się ze sobą czuje”.
19-latka dodaje, że w nowym "wcieleniu" obojgu żyje się znacznie łatwiej. Mogą zachowywać się jak normalna para - wybrać się razem na plażę, pokazać w stroju kąpielowym, bez narażania się na ukradkowe spojrzenia czy kąśliwe komentarze.
Zakochani nastolatkowie mogą liczyć na pełne wsparcie swoich rodzin. Denise Andrews, mama Arina, jest bardzo zadowolona, że są razem i że jej syn znalazł kogoś, kto go rozumie i akceptuje. „Każda transpłciowa osoba chciałaby przejść fizyczną przemianę, bo dopiero wtedy przestaje pozostawać w sprzeczności ze swoim ciałem” - dodaje Andrews.
Kobieta cieszy się, że najgorszy etap już za Arinem i jego dziewczyną, gdyż wcześniejszy wygląd przysparzał nastolatkom wiele problemów. Katie była prześladowana w szkole, a Arin z powodu swojej transpłciowości stracił sporo znajomych.
Najpierw jego najbliższa przyjaciółka, którą traktował jak siostrę, odsunęła się od niego, gdy przeszedł operację i zaczął wyglądać jak mężczyzna. Dopiero po jakimś czasie odnowili kontakt i powoli odbudowują dawną więź. Potem, będąc już w swoim nowym ciele, zaprzyjaźnił się z chłopakiem, ale tamten zerwał znajomość, gdy dowiedział się, że Arin wcześniej był dziewczyną.
Z licznymi uprzedzeniami spotkała się także Katie. W październiku zaczęła studia, ale trudno jej było nawiązać nowe przyjaźnie. „Wcześniej, w szkole średniej, miałam całkiem sporo znajomych, z którymi byłam blisko i nagle przestali ze mną rozmawiać” - wyznaje. „Myślę, że dowiedzieli się, że miałam operację i stwierdzili, że trudno nad tym przejść do porządku dziennego”.
Ze zmianą sytuacji musieli się jednak pogodzić przede wszystkim rodzice Arina i Katie. Stanęli nie tylko przed koniecznością zaakceptowania faktu, że teraz mają dziecko innej płci, ale także zmierzenia się z reakcjami otoczenia.
„Jest grupa ludzi, z którymi nie utrzymujemy już kontaktu” - przyznaje Denise Andrews. „Wiem, że kwestionowali to, czy jestem dobrą matką”. Mama 17-latka tłumaczy sobie jednak, że wszyscy rodzice obserwują, jak ich dzieci dorastają i się zmieniają.
Po latach żadna kobieta czy mężczyzna nie przypomina bobasa, do którego zdjęć w albumie wraca się z takim rozrzewnieniem. W jej przypadku i w przypadku rodziców Katie zmiana jest po prostu nieco większa.
Tekst na podst. Dailymail.co.uk Izabela O'Sullivan