Blisko ludziObrzezanie kobiet wciąż praktykowane w Wielkiej Brytanii

Obrzezanie kobiet wciąż praktykowane w Wielkiej Brytanii

17.02.2014 12:52, aktualizacja: 17.02.2014 13:06

Szacuje się, że na świecie żyje ok. 130 mln obrzezanych kobiet. Ten proceder ma miejsce głównie w Afryce Środkowej, gdzie ofiarami pada nawet ponad 90 procent dziewcząt. Coraz więcej mówi się jednak o tym, że to nie tylko problem krajów afrykańskich.

Szacuje się, że na świecie żyje ok. 130 mln obrzezanych kobiet. Ten proceder ma miejsce głównie w Afryce Środkowej, gdzie ofiarami pada nawet ponad 90 procent dziewcząt. Coraz więcej mówi się jednak o tym, że to nie tylko problem krajów afrykańskich. Według ostatnich szacunków nawet 65 tysięcy kobiet w Wielkiej Brytanii zostało obrzezanych. Choć jest to nielegalne, istnieje cała siatka przestępcza, która ułatwia rodzicom posłanie swoich córek na zabieg do rodzinnego kraju.

Ten proceder nie ma nic wspólnego z męskim obrzezaniem. Kobiece „obrzezanie” to nie drobny zabieg, a brutalne okaleczenie na całe życie. Kobiecie usuwa się łechtaczkę, a często również wargi sromowe mniejsze i większe. Zwężane jest wejście do pochwy. Nierzadko zabieg wykonuje się bez znieczulenia, za pomocą ostrego narzędzia czy kawałka szkła. Kilkuletnia dziewczynka, która zostaje tak skrzywdzona, przeżywa niewyobrażalne katusze.

Często w efekcie zabiegu dochodzi do zakażeń, nawet śmiertelnych. Jednak wszystkie dziewczęta – bez wyjątku – są okaleczone do końca życia. Modelka Waris Dirie wspominała, że cierpiała szczególnie w czasie menstruacji. Bolało ją tak bardzo, że zakopywała się do pasa w piasku, żeby chłód choć trochę złagodził jej męki. Codziennie cierpiała też, oddając mocz. Trwało to co najmniej 10 minut i nierzadko łączyło się z dotkliwym bólem.

Po co to wszystko? Waris Dirie wspomina, że byłaby w stanie zaakceptować to okrucieństwo, jednak pod jednym warunkiem. Gdyby miało ono jakikolwiek sens. Tymczasem obrzezanie kobiet, często praktykowane w krajach islamskich takich jak Somalia czy Gwinea, nie jest tak naprawdę nakazem religijnym i stanowi jedynie tradycję w danym regionie.

Główny cel obrzezania? Mężczyzna ma być pewien, że jego żona będzie dziewicą. U obrzezanych kobiet wejście do pochwy jest bowiem prawie całkowicie zakryte. Co robi mężczyzna? Często toruje sobie drogę nożem…

Nic dziwnego, że organizacje walczące o prawa człowieka biją na alarm. Niestety coraz więcej mówi się o tym, że nawet dziewczęta mieszkające na stałe w Europie nie mogą spać spokojnie.

Policja na tropie

Wielka Brytania to częste miejsce emigracji i niemalże raj dla ludzi z biednych afrykańskich krajów. Nie oznacza to jednak, że po przekroczeniu granicy rezygnują ze swojej kultury. Niestety, nadal często spotykane są przypadki dziewcząt obrzezanych już w trakcie pobytu za granicą. Prawdopodobnie są wywożone na zabieg do Afryki.

Policja brytyjska jest na tropie siatki przestępczej, która ułatwia przeprowadzanie tego straszliwego procederu. Należą do niej agenci turystyczni, lekarze, osoby udzielające pożyczek, a nawet taksówkarze. Młoda dziewczyna jest wysyłana do kraju pochodzenia. Często dzieje się to w czasie wakacji letnich. Rodzina dostaje pożyczkę na preferencyjnych warunkach, załatwia się przelot, a po powrocie lekarze przepisują środki przeciwbólowe.

Obrzezanie kobiet jest zakazane w Wielkiej Brytanii od 1985 roku. Nigdy jednak nie zdołano stworzyć przepisów, które skutecznie powstrzymałyby ten proceder. Choć w zeszłym roku na policję zostały zgłoszone jedynie 93 takie przypadki, szacuje się, że może dotyczyć to nawet 65 tysięcy dziewcząt. Te boją się powiedzieć o tym komukolwiek.

Według policji jednym z największych problemów jest to, że dziewczęta nie chcą zeznawać przeciw swoim rodzicom. Boją się zemsty najbliższych. W ich kulturze nadal często praktykowane są zabójstwa honorowe.

Komendant Mak Chishty, który pracuje nad tym problemem, zaznacza na łamach The Sunday Times: - Jeżeli jesteś agentem biura podróży, kierowcą taksówki albo w jakikolwiek inny sposób przyczyniasz się do cierpienia tych dziewcząt, bądź pewien, że przyjdziemy po ciebie i postawimy cię przed sądem.

Policjant zaznacza, że służby będą przyglądać się także lekarzom, którzy regularnie przepisują środki przeciwbólowe młodym dziewczynom.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (335)
Zobacz także