Ocalał z Holokaustu. W czasie pandemii gra dla sąsiadów z okna
"New York Times" opisał historię Simona Gronowskiego, który uciekł przed nazistami jako dziecko, a dziś rozkłada elektryczne pianino, podnosząc na duchu mieszkańców swojej dzielnicy.
27.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W szczytowym okresie pandemii koronawirusa Gronowski zaczął grać ze swojego okna w Brukseli. Nie było to dla niego tak oczywiste i łatwe jakby mogło się wydawać. Nie był pewien, czy jego pomysł spotka się z zainteresowaniem i aprobatą sąsiadów. W końcu jednak zebrał się na odwagę: położył pianino na parapecie, otworzył okno. "I zaczął wystukiwać jazzową melodię" – relacjonuje "New York Times".
Przeżył wojnę, dziś podnosi na duchu mieszkańców Brukseli
"Bałem się" – wyznał 89-latek dziennikarce Matinie Stevis-Gridneff. "To nie jest normalne, ot tak zacząć grać" – dodał. Dalej czytamy, że jego obawy były bezpodstawne. Sąsiedzi wystawili głowy przez okiennice, część nawet założyła maski i podchodziła bliżej, żeby lepiej słyszeć. To zmotywowało Gronowskiego, który od tej pory daje regularne "koncerty".
"Oto ktoś, kto nagrywał muzykę, aby podzielić się nią z sąsiadami, nie z innego powodu, jak tylko po to, aby ludzie poczuli się dobrze w trudnych chwilach" – stwierdziła Amy Edwards Anderson, nauczycielka angielskiego mieszkająca w Brukseli. "To rodzaj niezamówionego prezentu dla sąsiadów" – dodała.
Zobacz także: Żona Gołoty chwali się dziećmi. Syn to wykapany ojciec
Simon Gronowski to nie tylko wspaniały muzyk. Swoje trudne przeżycia z dzieciństwa przekuwał do dziś w coś dobrego. Chętnie opowiada o tym, co spotkało go w czasie wojny. "Kiedy kończę wykłady w szkołach, chcę by moje ostatnie zdanie niosło nadzieję. Zawsze mówię dzieciom jedną ważną rzecz… Mówię, że życie jest piękne, ale zarazem to codzienna walka" – powiedział ocalony z Holokaustu 89-latek.
Gronowski urodził się w Brukseli i przeżył Holokaust, unikając deportacji pociągiem, który zabrałby go do Auschwitz. Jest doktorem prawa z Université libre de Bruxelles, pianistą jazzowym i prezesem Związku Żydów Deportowanych w Belgii.