Odpowiedziała na ogłoszenie o pracę. Stała się seksualną niewolnicą
Sarah Forsyth opowiedziała swoją historię w emocjonującym wywiadzie dla brytyjskiej telewizji. Kobieta, jako 19-latka została porwana, a następnie zmuszana do uprawia seksu z 20 mężczyznami dziennie. Uzależniono ją od narkotyków, cudem zbiegła z "piekła".
03.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 17:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jej historia jest wstrząsająca. Sarah, gdy była młodą dziewczyną, poszukiwała pracy. Odpowiedziała na ogłoszenie, które oferowało pracę wykwalifikowanym pielęgniarkom w Amsterdamie. Po przyjeździe na miejsce została oszukana przez pośrednika. Kryminalista John Reece przystawił jej pistolet do skroni, odebrał paszport i zagroził, że ją zabije, jak spróbuje się bronić.
Ucieczka z "piekła"
Sarah opowiedziała o makabrycznych scenach, jakie przyszło jej oglądać w czasie pobytu w Amsterdamie. Była świadkiem śmierci pewnej Tajki, którą, jak później się okazało, sfilmowano.
Sama uzależniła się od kokainy, którą codziennie dostawała niczym drugie śniadanie. Znajdując się w świecie iluzji, stawała się bezbronna i bezsilna. W 1997 roku kobieta uciekła z piekła. Miało to miejsce podczas interwencji w jednym z lokali, w którym przebywała kobieta. Z miejsca, w którym przeżyła dramat, trafiła w ramiona matki, która cały czas próbowała ją odszukać.
42-letnia Sarah zeznawała w procesie przeciwko handlarzom ludźmi. Dzięki jej relacji udało się zatrzymać sprawców. W toku śledztwa pięć osób przyznało się do zniewolenia i wykorzystywania kobiety. Winnym został uznany m.in. John Reece. Trafił do więzienia na dwa lata.
– Odeszłam. W przeciwieństwie do tysięcy kobiet uwięzionych dziś w seksualnym niewolnictwie. Kupionych i sprzedanych jak bydło przez naprawdę złych ludzi, a następnie maltretowanych i ponownie wykorzystywanych przez "normalnych", którzy kochają swoje dzieci i pieszczą swoje żony – podsumowała Sarah w wywiadzie.