Incydent w Dolinie Pięciu Stawów. Oferują 5 tys. zł nagrody

Incydent w Dolinie Pięciu Stawów. Oferują 5 tys. zł nagrody

Zakaz odpalania fajerwerków nie jest respektowany
Zakaz odpalania fajerwerków nie jest respektowany
Źródło zdjęć: © AKPA, Adobe Stock
01.01.2024 20:22, aktualizacja: 01.01.2024 20:50

5 tys. zł nagrody. Tyle może dostać ten, kto wskaże nazwiska osób, które wykazały się skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością. W Dolinie Pięciu Stawów urządziły sobie fajerwerkowe show. Oburzenia nie kryje Karolina Korwin-Piotrowska.

Mimo próśb i apeli pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego o powstrzymanie się od strzelania, znaleźli się tacy, którzy całkowicie zignorowali zakaz. Teraz internauci szukają sprawców.

5 tys. zł nagrody

Na profilu @tatry_official pojawiło się ogłoszenie, w którym autorzy oferują nagrodę w wysokości 5 tys. zł za wskazanie osoby, która w sylwestra puszczała fajerwerki z Doliny Pięciu Stawów.

Anonimowa osoba zapłaci 5000 zł za wskazanie z imienia i nazwiska osoby, która w noc sylwestrową urządziła sobie pokaz sztucznych ogni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Dalej sprawa zostanie skierowana do odpowiednich organów. Proszę pisać prywatne wiadomości jeżeli posiadacie filmy, zdjęcia itd. - czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To, co dla ludzi jest zabawą, dla zwierząt staje się istnym koszmarem. "Huk wywołuje u zwierząt olbrzymie przerażenie, a nawet ataki paniki, które mogą okazać się groźne dla ich zdrowia i życia. Zdarzało się że spłoszone zwierzęta np. kozice w trakcie ucieczki ulegały śmiertelnym wypadku" - wyjaśniał dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.

Szczególnie narażone na niebezpieczeństwo wywołane hukiem petard są np. kozice, które spłoszone w trakcie ucieczki ulegają śmiertelnym wypadkom. Wybudzone z kolei niedźwiedzie mogą już nie powrócić do miejsca zimowego gawrowania.

Brak rozumu czy wyobraźni?

Informacja o tym zdarzeniu oburzyła ogromną rzeszę internautów. Mają nadzieję, że jak najszybciej uda się ukarać sprawcę. Film opublikowała na swoim profilu również Karolina Korwin-Piotrowska. Nie była w stanie powstrzymać się od wulgaryzmów i zaapelowała o udostępnianie postu.

"Płakać mi się chce, jak to widzę… Kompletny brak wyobraźni i szacunku do natury. Oby kiedyś wszedł całkowity zakaz sprzedaży"; "Technologia i świat do przodu, a ludzkie umysły (nie wszystkich) do tyłu" - piszą wzburzeni internauci.

"Trzymam kciuki żeby udało się ustalić, co to za patole. Dorzucam się do nagrody za ich złapanie" - napisała jedna z kobiet.

"Cytując klasyka 'Czasami człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna" - stwierdził internauta.

"Powinien dostać taki mandat, aby już go nie było stać więcej na fajerwerki w życiu" - czytamy w sekcji komentarzy.

Uciekające sarny w Zakopanem

Huk petard sprawił, że zwierzęta z Zakopanego nabawiły się ogromnej traumy. Na innym nagraniu opublikowanym przez jednego z uczestników "Sylwestra z Dwójką", możemy zobaczyć sarny, które uciekają spłoszone przez dźwięk wybuchających fajerwerków. Są przestraszone i wyraźnie zdezorientowane. Nie wiedzą, gdzie się schować.

Zgodnie z ustawą Rady Miasta Zakopane z 23 grudnia 2019 roku osobom, które nie dostosują się do wspomnianego zakazu, grozi kara grzywny. Ustalenie sprawcy niejednokrotnie jest jednak problematyczne.

"Czemu ładunki wybuchowe można sobie kupić na każdym rogu bez problemu. Czemu sprzedawane są dzieciom! Czemu nie ma ustawy, która to reguluje?! Nie ma kar! Już nie wspomnę o tym, jak wyglądają miasta czy plaże 1 stycznia. Jeden wielki śmietnik! Dramat." - napisała na Instagramie wzburzona Agnieszka Włodarczyk.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta