Ofiary oszusta z Tindera założyły zbiórkę. Skrajne reakcje internautów
Shimon Hayut to bohater dokumentu Netfliksa "Oszust z Tindera", który, na szczęście, dał się złapać. Trzy poszkodowane kobiety, które zgodziły się publicznie opowiedzieć o sprawie, założyły internetową zbiórkę, aby znaleźć pomoc w spłaceniu ogromnej kwoty wyłudzonej przez mężczyznę.
09.02.2022 | aktual.: 10.02.2022 10:42
"Oszust z Tindera" przyciągnął przed ekrany komputerów mnóstwo widzów. Dokument przedstawiający mężczyznę, który opierając się na kłamstwach, wyłudzał pieniądze, bardzo szybko stał się hitem Netfliksa. Szacuje się, że Shimon w sumie okradł swoje partnerki łącznie z ponad siedmiu milionów funtów. Dzięki nagłośnieniu sprawy przestępca został zatrzymany. Kilka dni po publikacji dokumentu popularna aplikacja randkowa zablokowała oszustowi konto. Poszkodowane kobiety wciąż jednak mają horrendalne kwoty do oddania bankom.
Ofiary "księcia diamentów" połączyły siły
Cecilie Fjellhøy, Ayleen Koeleman oraz Pernilla Sjoholm, które poznajemy we wspomnianym dokumencie, przysłużyły się do tego, że oszust w końcu wpadł w ręce policji. Nagłośnienie ich traumatycznych przeżyć prawdopodobnie uratuje wiele kobiet przed podobnym losem. Niemniej jednak trzy bohaterki nadal mają problem pod postacią długów. To internauci podsunęli pomysł założenia strony internetowej, dzięki której darczyńcy będą mogli wpłacać datki.
"Po dokładnym rozważeniu i wielu rozmowach zdecydowałyśmy się rozpocząć zbiórkę. Wiele osób skontaktowało się z nami, pytając, czy mamy założoną stronę. Wcześniej nie przyszło nam do głowy, aby coś takiego zrobić" - czytamy na oficjalnej stronie zbiórki.
Cecilie, Ayleen i Pernilla miały nadzieję, że w ten sposób uzbierają 600 tysięcy funtów, które pozwolą na pozbycie się ogromnej sumy długów Shimona. Od uruchomienia strony przez pierwsze 24 godziny kobietom w ten sposób udało się uzbierać 18 tysięcy. Trzy dni później wskaźnik pokazuje już kwotę ponad 50 tysięcy.
Zbiórka na rzecz ofiar oszusta z Tindera spotkała się z różnymi reakcjami
Choć o całą sprawą od kilku dni żyje cały internet, nie wszyscy są tak chętni, aby nieść pomoc oszukanym kobietom. Pojawiły się głosy, że potencjalni darczyńcy obawiają się przekazywać pieniądze "nierozsądnym osobom", które dały się w ten sposób oszukać.
"Publikacja produkcji Netfliksa nic nie pomogła?" - zastanawia się użytkownik Twittera, który oznaczył swoją wiadomość odpowiednim hasztagiem.
Zdecydowana większość osób, które zaznajomiły się z dokumentem, twierdzi jednak, że kobietom należy się każda, nawet najmniejsza pomoc.
"Wasza historia mnie poruszyła. To niewiarygodne, że po świecie chodzą tak okrutni ludzie! Bądźcie silne, jestem z wami!;
"Te panie zasługują na odzyskanie życia po tym strasznym wydarzeniu. Brawa za to, że są na tyle odważne, aby powiedzieć światu o swojej historii. Mam nadzieję, że będzie ona działać jak "czerwona flaga" dla innych kobiet" - czytamy w komentarzach na oficjalnej stronie zbiórki.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!