Brutalne gwałty Rosjan. Zełenska mówi o najgorszych

Pierwsza dama Ukrainy jest bardzo aktywna na arenie międzynarodowej. Nie tylko zabiera głos na istotnych wydarzeniach, ale też regularnie spotyka się z przywódcami różnych krajów oraz dziennikarzami, przekazując im informacje na temat ukraińskich rodzin. Niedawno Ołena Zełenska udzieliła wywiadu dla brytyjskiej telewizji. Wspomniała w nim o okrutnych zbrodniach rosyjskich żołnierzy oraz karze, jaka im się za te czyny należy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Już na początku rozmowy z dziennikarką Susannie Reid Ołena Zełenska powiedziała, że ukraińska prokuratura zarejestrowała 150 udokumentowanych przypadków gwałtów, których dopuścili się na ludności cywilnej Rosjanie. Najmłodsza ofiara miała zaledwie cztery lata, a najstarsza 85.

Zobacz także: Tak Joe Biden przywitał się z Zełenską. Moment uchwyciły kamery

- W rzeczywistości te liczby są znacznie większe. Dlatego oczekujemy wsparcia ze strony społeczności międzynarodowej, ze szczególnym uwzględnieniem trybunału wojskowego dla wszystkich zbrodniarzy wojennych, którzy dopuszczają się tak strasznych czynów w Ukrainie - powiedziała w rozmowie z Good Morning Britain.

Zełenska ze smutkiem przyznała, że skutki wojny będą odczuwalne jeszcze przez długi czas po zakończeniu konfliktu. Zwłaszcza dla najmłodszej części społeczeństwa.

- Nikt się nie spodziewał, że ta wojna będzie tak okrutna. Wiele dzieci już teraz potrzebuje psychologicznego wsparcia, a nawet leczenia. W szczególności te, które widziały egzekucję członków rodziny lub niemal straciły życie - dodała pierwsza dama, powołując się na treść raportu ONZ.

W dokumencie ujawniono kolejne straszne czyny, jakich Rosjanie dopuszczali się w Ukrainie. Wyszczególniono w nim nie tylko gwałty, tortury czy bezprawne więzienie cywilów, ale także brutalne egzekucje przeprowadzane w Kijowie, Czernihowie, Charkowie i rejonach Sumy.

Podczas rozmowy pierwsza dama Ukrainy przyznała, że jej rodzina także odczuwa na co dzień skutki wojny. - Kiedy najmłodsi Ukraińcy schodzą do szkolnych piwnic w trakcie ostrzału, ja zabieram moje dzieci do bunkru - mówi brytyjskiej telewizji.

Mimo tego Zełenska czuje się wdzięczna za to, że może pozostać w Ukrainie. Choć mogłaby wyjechać z kraju i znaleźć schronienie z dala od wojny, woli wspierać Ukraińców w codziennej walce o wolność.

- Opuszczenie kraju nie byłoby dla mnie łatwym zadaniem. Nie zniosłabym rozłąki z moimi rodakami w tak trudnym i newralgicznym momencie - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl