Ołena Zełenska wzrusza do łez. Pokazała dziewczynkę chorą na białaczkę i podziękowała Polakom za pomoc

"To Anna, 12-letnia tancerka z Kijowa z babcią Tetianą" – napisała żona Wołodymira Zełenskiego. Dziewczynka straciła włosy podczas walki z białaczką. Przed nią były trzy ostatnie sesje chemioterapii, kiedy wybuchła wojna. Dziś musi pokonywać raka, podobnie jak inne chore dzieci, w piwnicach, barakach, bez odpowiednich leków.

Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy, od początku wojny wspiera swój naród i organizuje pomoc dla rodaków. Teraz w poruszającym wpisie napisała o dzieciach wojny, które cierpią podwójnie. Ciężko chore muszą walczyć o zdrowie w schronach, lub ostrzeliwanych szpitalach. Niektóre z nich czekają na wyjazd z kraju, w którym toczy się wojna. Podróż to kolejne wyzwanie i ciężka przeprawa. Zamiast w spokoju odzyskiwać zdrowie, czeka ich stresujące wydarzenie.

"Wojna zagroziła leczeniu setek młodych pacjentów, takich jak Anna. Mimo heroizmu lekarzy bardzo trudno jest pokonać raka w piwnicach i przy braku odpowiednich leków" – napisała Ołena Zełenska w najnowszym wpisie na Instagramie. Dodała, że Anna i ponad 100 innych dzieci zostało właśnie ewakuowanych m.in. z Kijowa, Charkowa, Żytomierza do Lwowa. Tam medycy stabilizują stan chorych i przygotowują je do dalszej podróży.

"Wczoraj medyczny "konwój życia" w towarzystwie 12 karetek z ukraińsko-polskim zespołem medycznym zabrał kolejnych 58 młodych pacjentów wraz z ich bliskimi do specjalnie utworzonej w Polsce kliniki. (…). Przed nami jeszcze wiele takich "konwojów życia". Choroby i wojna cofną przegrają. Wygra zdrowie, pokój i życie" – dodała pierwsza dama Ukrainy.

Na opublikowanym na Instagramie zdjęciu widać wspomnianą pacjentkę Anną. Zełenska pokazała ją również przed chorobą, z pięknymi, lśniącymi włosami. Opublikowała też zdjęcia z transportu chorych do bezpiecznych miejsc.

Ołena Zełenska od samego początku wojny w Ukrainie działa na rzecz najmłodszych. Pierwsza dama jest wzruszona pomocą Polaków, co niejednokrotnie podkreślała w swoich wpisach.