Olga Frycz opublikowała zdjęcie z wakacji. Fani zaczęli zadawać pytania
Olga Frycz wraz z córką i przyjaciółkami przebywa na egzotycznych wakacjach. Na swoich profilach w mediach społecznościowych chętnie dzieli się zdjęciami z podróży. Pod jedną z ostatnich fotografii pojawiło się wiele komentarzy i pytań, na które aktorka zdecydowała się odpowiedzieć.
03.02.2020 | aktual.: 03.02.2020 17:29
Olga Frycz od jakiegoś czasu przebywa na egzotycznych wakacjach w Tajlandii. Widać, że aktorka czepie z wyjazdu garściami. Na jej profilach w mediach społecznościowych pojawia się wiele zdjęć z widokami zapierającymi dech w piersiach. Aktorka opisuje, jak mijają jej dni, informuje o wycieczkach czy jedzeniu, jakie poznaje. Mówi też, jak w nowym środowisku odnajduje się jej niespełna 1,5-roczna córka Helena.
Zobacz także
Olga Frycz zasypana pytaniami
Na profilu poświęconym macierzyństwu Frycz pokazała zdjęcie, na którym jej pociecha bawi się z nowo poznaną koleżanką. "Helena ze swoją birmańską przyjaciółką. Jej imię jest tak skomplikowane, że po kilkunastu próbach wypowiedzenia go stanęło na Lily, a Helena to po prostu Keleda. Tak więc: Lily z Keledą bawią się u nas na tarasie trochę drewnianymi zabawkami oraz plastikowymi" – napisała w opisie pod uroczą fotografią.
Pod postem posypało się wiele komentarzy. Wśród nich dwa pytania, na które aktorka zdecydowała się odpowiedzieć.
Jak wiadomo, Olga Frycz zdecydowała się nie pokazywać twarzy swojej córki, by chronić jej prywatność. Dlatego fani pytali, czy nie miała problemu z publikacją wizerunku Lily. "Zero hejtu – ciekawość. Bardzo dbasz o prywatność córki, ale buzię tej małej pokazujesz. Czy jej rodzice się na to zgodzili?" – podpytywała obserwatorka. Internautka nie musiała długo czekać na reakcję aktorki. "A jak myślisz? Zero hejtu – ciekawość. Napisz proszę, czy przez sekundę pomyślałaś, że rodzice Lily nie pozwolili zrobić zdjęcia i wrzucić na Instagrama, a ja mimo to to zrobiłam" – odpowiedziała sarkastycznie.
Fani martwili się również o bezpieczeństwo gwiazdy ze względu na epidemię koronawirusa. "Nie boisz się koronawirusa?" – zapytała fanka. Olga Frycz postanowiła zaspokoić jej ciekawość. "Jeszcze nie. Ale wizja powrotu i przebywania na promach, lotniskach i generalnie w dużych skupiskach ludzi powoli zaczyna mnie niepokoić" – odpowiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl