Olga Frycz wyjechała bez dziecka. Wiele kobiet rozumie jej rozterki
Olga Frycz we wrześniu ubiegłego roku została mamą. Od tamtego czasu aktorka regularnie pokazuje w mediach społecznościowych, jak zmieniło się jej życie po urodzeniu Helenki. Jej dzisiejsze rozterki zrozumie niejedna młoda mama.
17.07.2019 | aktual.: 17.07.2019 11:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Olga Frycz postawiła na chwilę dla siebie
Olga Frycz opublikowała na Instagramie zdjęcie ze swoją niespełna roczną córeczką Heleną. Aktorka zdradziła, że dziewczynką opiekuje się jej mama, a ona ma cały dzień dla siebie. Co nie oznacza, że skacze z radości pod sufit.
– Mój chłopak z psami na Mazurach, dziecko pod Wawelem, a ja sama jak palec leżę do góry brzuchem i oglądam zdjęcia córki, psów i chłopaka. Tęsknię już bardzo, choć minęło dopiero kilka godzin. Nie lubię być sama. Już nawet nie pamiętam, jak to było i co się robiło, jak się samemu było. Może potańczę chwilę sama dla siebie i pójdę spać – napisała Frycz.
Młode mamy rozumieją Olgę Frycz
Pod zdjęciem Frycz pojawiły się dziesiątki komentarzy. Obserwatorki aktorki doskonale ją rozumieją – te, które są młodymi mamami, marzyły o chwili dla siebie. Gdy w końcu nadeszła, po krótkotrwałej błogości pojawiły się tęsknota za dzieckiem i smutek.
Głos w dyskusji zabrała również Maja Bohosiewicz. Aktorka, prywatnie koleżanka Frycz, stwierdziła, że choć trzeba się cieszyć czasem dla siebie, wcale nie jest to takie łatwe.
Internautki zgodnie stwierdziły, że taki los mam – choć czasem oddałyby wszystko za wypicie gorącej kawy lub skorzystanie z toalety w samotności, gdy muszą rozstać się na jakiś czas z dziećmi, tęsknią i nie mogą się doczekać, aż znów je zobaczą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl