Opublikowała zdjęcie w 6. miesiącu ciąży. Internauci nie mogą uwierzyć własnym oczom
32-letnia Sarah Harker jest trenerką fitness. Gdy zaszła w ciążę, nie zmieniła swoich codziennych nawyków związanych z treningami i zdrowym odżywianiem. Teraz opublikowała na Instagramie nowe zdjęcie. To już 6. miesiąc, a jej brzuszek jest niemal niewidoczny. Z tego względu musi mierzyć się z hejtem ze strony internautów.
19.04.2022 21:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sarah Harker to 32-latka, która pochodzi z Newcastle. Na co dzień pracuje jako trenerka fitness i dietetyczka. Jej chłopak jest natomiast trenerem personalnym, czyli działa w tej samej branży. Para lubi razem ćwiczyć i wzajemnie napędzać się do działania. Jakiś czas temu dowiedzieli się, że będą mieć dziecko.
Trenerka fintess opublikowała zdjęcie w 6. miesiącu ciąży
Kobieta, będąc w ciąży, nie zmieniła swoich codziennych nawyków. Nadal chodzi na siłownię oraz stosuje zbalansowaną i odżywczą dietę. Jej dziecko rozwija się idealnie. Ostatnio na swoim instagramowym profilu Sarah Harker opublikowała zdjęcie, w którym pokazała swoje ciało w 6. miesiącu ciąży. Jednak rzeczywiście brzuszka zupełnie nie widać.
"Jednego dnia pojawia się brzuszek, a następnego nie ma nic! Jestem teraz w 6. miesiącu ciąży, wciąż trenuję, wciąż robię wszystko tak samo i naprawdę czuję się absolutnie niesamowicie! Historie każdego z nas są tak różne i wiem, że mam niesamowite szczęście, że mogę pozostać aktywna przez cały czas i mieć bardzo szczęśliwe i zdrowe dziecko. Dało mi to nowe zrozumienie i świeże spojrzenie na to, jak niesamowite jest kobiece ciało, które pielęgnuje, rozwija i chroni nowe życie. Nasze ciała po prostu dostosowują się i robią dokładnie to, czego potrzebują bez wahania" – napisała kobieta pod postem na Instagramie.
Ciężarna mierzy się z internetowym hejtem
Jednak po opublikowaniu owego zdjęcia Sarah Harker musiała zmierzyć się z dziwnymi komentarzami, a nawet hejtem. Niektóre internautki były rozczarowane, że sylwetka trenerki się nie zmieniła. Okazuje się, że pełne zawiści tylko czekały na to, aż kobieta przytyje.
"Liczba kobiet wysyłających mi wiadomości, aby powiedzieć, że mój brzuszek ciążowy nie istnieje, była szalona. Nadal możesz dostrzec zarys mojego sześciopaku. Moje mięśnie brzucha wciąż tam są. Ale te komentarze pozostawiają we mnie wrażenie, że coś jest nie tak lub że jestem najbardziej nieciężarną osobą w historii. Położne mówią, że wszystko jest idealne, a ja jestem bardzo silną mamą" – wyjaśniła na łamach Daily Mail.
W dalszej części rozmowy Sarah Harker wyznała, że nie rozumie, dlaczego ludzie oczekiwali od niej innego zachowania. Ciąża w jej przypadku nic nie zmieniła. Czułaby się źle sama ze sobą, gdyby nie pozostała aktywna fizycznie.
"Dbanie o kondycję i zdrowie oraz kontynuowanie treningów sprawia, że jestem skoncentrowana i szczęśliwa. To jest dobre dla mnie i dla mojego dziecka. Jeżeli ludzie są rozczarowani, że nie siedzę na kanapie, odpoczywając przez dziewięć miesięcy i jedząc ciastka, to nie ma to na mnie żadnego wpływu, to ich opinia. Nie jestem inną osobą tylko dlatego, że spodziewam się dziecka" – wyznała w rozmowie z Daily Mail.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl