Ostatnia sobota przed lockdownem. Jak wyglądają ulice Warszawy?
Podczas jednej z ostatnich konferencji ministra Adama Niedzielskiego ogłoszono, że od poniedziałku 15 marca zostają objęte lockdownem kolejne województwa: mazowieckie i lubuskie. Dołączają one tym samym do regionów pomorskiego i warmińsko-mazurskiego, gdzie restrykcyjne obostrzenia mają potrwać do 28 marca.
13.03.2021 13:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od poniedziałku w całym województwie mazowieckim będą zamknięte miejsca użyteczności publicznej, czyli kina, hotele, muzea, galerie sztuki, baseny, sauny czy solaria. Również uczniowie klas 1-3 szkoły podstawowej przejdą na tryb hybrydowego nauczania. Nadchodzące zmiany już teraz stały się problematyczne dla mieszkańców.
Ostatnie chwile przed zamknięciem
Oprócz wspomnianych powyżej zmian, jedną z głównych restrykcji jest zamknięcie galerii handlowych z małymi wyjątkami – pozostaną otwarte sklepy spożywcze, zoologiczne, te z artykułami budowlanymi i meblowymi, apteki, kioski, księgarnie, drogerie, pralnie, zakłady fryzjerskie oraz kosmetyczne.
Przez ostatnie tygodnie cały czas nie było pewne, co będzie dalej w województwach, gdzie zauważalny jest znaczny wzrost zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatnich kilku dni ujawniono, że w województwie mazowieckim przybywa znacznie więcej chorych. W prostym przeliczeniu, na 100 tysięcy mieszkańców Mazowsza, codziennie odnotowuje się 46 kolejnych przypadków zakażeń, a rząd zapowiedział, że dodatkowe obostrzenia zaczną się od 40.
Patrząc na wprowadzone zmiany, od razu nasuwa się pytanie, jak w takim razie wyglądają ulice Warszawy tuż przed kolejnym lockdownem? Najlepiej zobrazują to zdjęcia wykonane na ulicy Marszałkowskiej, czyli jednej z głównych arterii stolicy. Przy centrach handlowych gromadzą się ludzie, którzy liczą na ostatnie zakupy przed zamknięciem galerii.
Przeczytaj: "Covid to świetny pretekst, żeby rodzina dała spokój z chrztem". Młodzi Polacy szukają wymówek
Ludzie pośpieszne ustawiają się w niekończących się kolejkach przed głównym wejściem do budynku. Trudno powiedzieć czy zachowują odpowiednie odstępy między sobą, ale widać, że są poruszeni nadchodzącymi zmianami. Dla wielu osób to ostatni dzwonek na większe zakupy, więc korzystają z ostatniej nadarzającej się ku temu szansy. Na pewno w całej Warszawie, jak i w innych miastach województwa, chodniki przed galeriami są podobnie wypełnione ludźmi.
Obostrzenia mają potrwać zgodnie z założeniem ministra Niedzielskiego do 28 marca, ale ze względu na dynamikę pandemii, niewykluczone, że zostaną ogłoszone kolejne zmiany i ograniczenia.