Podglądał ją pod prysznicem. Wygarnęła mu przy całej rodzinie
"Wysokie Obcasy" przypomniały wywiad, w którym Natalia Przybysz po raz pierwszy opowiedziała o molestowaniu seksualnym w rodzinie. - Brałam prysznic, zaglądał do mnie przez małe okienko. Byłam w szoku, musiałam się pozbierać, ale zareagowałam oburzeniem - wyznała piosenkarka.
13.06.2023 | aktual.: 13.06.2023 13:50
Natalia Przybysz jest jedną z polskich artystek, które bardzo chronią swojego życia prywatnego. Rzadko kiedy udziela wywiadów i otwiera się przed szerszą publicznością, na co pozwoliła sobie jednak w przypomnianym przez "Wysokie Obcasy" wywiadzie. W rozmowie z magazynem ujawniła, że padła ofiarą molestowania seksualnego, którego miał dopuścić się ktoś bliski.
"Wziął mnie kiedyś za dom, złapał za tyłek"
Natalia Przybysz opowiedziała w rozmowie z dziennikarką "Wysokich Obcasach" o kilku, bardzo nieprzyjemnych sytuacjach związanych z zachowaniem mężczyzn, których doświadczyła w swoim życiu. Wśród nich znalazła się m.in. historia z imprezy rodzinnej.
- Na imprezie rodzinnej jeden z wujków wziął mnie kiedyś za dom, "Chodź, chodź", powtarzał. Potem złapał za tyłek i powiedział: "Ty jesteś fajna, będziesz ze mną piła wódkę czy nie?" Sparaliżowało mnie. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć - ujawniła po latach.
Dodała, że nie była to jedyna taka sytuacja z udziałem osoby z bliskiego otoczenia.
- Drugi wujek podglądał mnie, gdy się myłam. To było w dorosłym życiu, w trakcie jakiegoś rodzinnego zjazdu. Brałam prysznic, zaglądał do mnie przez małe okienko. Byłam w szoku, musiałam się pozbierać, ale zareagowałam oburzeniem. Powiedziałam mu wtedy przy wszystkich, że tak się nie robi, co to w ogóle znaczy? Podglądałeś mnie? Obrócił to w żart, nie rozumiał, o co mi chodzi, przecież to takie śmieszne. "Taka fajna jesteś, daj spokój" - wspominała Natalia Przybysz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Martyna Wojciechowska wzięła w obronę Natalię Przybysz: "Walczy nie za siebie, ale za te kobiety"
"Mężczyznom często wydaje się, że mają prawo oceniać"
Niejednokrotnie słyszała również "przytyki", dotyczące m.in. długości włosów. Te padały z ust zarówno dawnych kolegów, jak i męskich członków rodziny. Na każde reagowała.
- Kiedyś jeden z wujków powiedział przy mojej córce: "No słuchaj, nie jest tak źle z tą fryzurą, Natalia". Odparłam mu wtedy głośno, demonstracyjnie, żeby moja córka usłyszała: "Słuchaj, zupełnie nie obchodzi mnie, co sądzisz na ten temat, to są moje włosy" - mówiła w rozmowie z "WO".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.