Polacy lubią seks pod chmurką? Prof. Lew‑Starowicz komentuje
Wakacje mogą być idealnym czasem, żeby spróbować uatrakcyjnić swoje życie łóżkowe i dodać do niego odrobię pikanterii. Regularnie pojawiają się doniesienia o osobach, które zostają przyłapane na stosunku pod chmurką. Oto co mówi na ten temat seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
23.07.2023 | aktual.: 24.07.2023 19:15
Seks pod chmurką, na łonie natury jest dla niektórych bardzo pociągający - wizja kochania się pod gwiazdami czy na plaży brzmi dla nich romantycznie i podniecająco. Część osób jednak mocno krytykuje takie pomysły - przede wszystkim ze względu na niewygodę czy ryzyko przyłapania lub niechcianego nagrania współżycia.
Czy Polacy lubią seks na dworze?
W rozmowie z "Faktem" seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz podzielił się wątpliwościami odnośnie upodobania Polaków do seksu na świeżym powietrzu. - Nie sądzę, żeby akurat Polacy, wbrew temu, co czasem czytam w mediach, byli aż tak dalece otwarci na taki rodzaj urozmaicania życia seksualnego - komentował znany specjalista na łamach dziennika.
- Natomiast jeżeli zakochani wylądują w jakimś dogodnym miejscu, to mogą skorzystać z sytuacji, że trafiła im się zaciszna zatoka, czemu nie? W Warszawie zacisznych zatok nie ma, nawet na Zalewie Zegrzyńskim – dodał żartobliwie.
Jak zatem Polacy uatrakcyjniają swoje życie intymne? Zdaniem prof. Lwa-Starowicza najczęściej korzystają z rozmaitych gadżetów erotycznych.
- I to raczej we własnej sypialni, w zaciszu domu, niż gdzieś tam w hotelu w Grecji. Bo przecież do tego hotelu w Grecji byłoby trzeba to wszystko wieźć. Bagaż jest przeglądany na lotnisku, a pokazywanie celnikom atrap penisa nadal wiele osób krępuje. Także nie sądzę, by Polacy tłumnie wozili gadżety do Grecji czy Turcji, by tam się nimi nacieszyć. Wolą korzystać z tego w znajomym i dyskretnym otoczeniu – podkreśla seksuolog w wypowiedzi dla "Faktu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co skłania ludzi do seksu w miejscach publicznych?
Seks w miejscach publicznych to fetysz, który wywołuje sporo kontrowersji. W 2022 roku w mediach głośno było na przykład o parze turystów z Koszalina, która uprawiała seks o 10:30 przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi - tłumaczyli funkcjonariuszom, że była to "chwila zapomnienia". To nie był jedyny taki przypadek. Rok wcześniej sławę zdobyła para, która kochała się na plaży w Mielnie.
- Do seksu w miejscu publicznym ludzi może skłaniać poszukiwanie dodatkowych napięć seksualnych, nuda w sypialni, ale także, z innej strony, brak kontroli nad własnymi popędami. Może być to też potrzeba ekshibicji - komentowała seksuolożka Maja Kamińska w rozmowie z WP Kobieta.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl