Smutne, co powiedziała. "Boję się, co się stanie"

Dominika Clarke musiała zmierzyć się z poważnym wyzwaniem. Zostawiła dzieci pod opieką taty, by wraz z synkiem Czarusiem polecieć do szpitala w Bangkoku. Relacjonując podróż na Instagramie, zdecydowała się na szczere słowa. "Prawda jest taka, że czasem zwyczajnie brakuje mi sił" – napisała.

Dominika Clarke poleciała z synem do szpitala w Bangkoku Dominika Clarke poleciała z synem do szpitala w Bangkoku
Źródło zdjęć: © East News

Dominika i Vincent Clarke pół roku temu podjęli decyzję o przeprowadzce na drugi koniec świata. Teraz wraz z jedenaściorgiem dzieci mieszkają na jednej z tajskich wysp. I choć do tej pory wynajmowali domy, to wszystko wskazuje na to, że wkrótce zdecydują się na zakup, by poczuć, że naprawdę mają swoje miejsce na ziemi.

Tajlandia niezwykle przypadła im do gustu. Jednak w kraju, którego jeszcze dobrze nie znają, regularnie mierzą się z wyzwaniami. Teraz mama pięcioraczków musiała zabrać jednego z nich do szpitala do Bangkoku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Turyści kochają ten kraj. "Zapominają o jednej rzeczy"

"Boję się, jak mąż poradzi sobie beze mnie"

Fani rodziny z Horyńca zaczęli niepokoić się, że kobieta rzadziej zabierała głos w mediach społecznościowych. Dominika Clarke zdecydowała się na szczerą odpowiedź.

"Pytacie, dlaczego nie ma filmików z Bangkoku, ze szpitala… Prawda jest taka, że czasem zwyczajnie brakuje mi sił. Każda podróż to wyzwanie – planowanie, finansowe zabezpieczenie, dziesięcioro dzieci, ich opieka, wyżywienie… Czasem boję się, jak mąż poradzi sobie beze mnie. Boję się, co się stanie, jeśli coś pójdzie nie tak… Ale mimo tych obaw, każdego dnia staram się odnajdywać w sobie cierpliwość, zrozumienie i akceptację" – wyznała w jednym z ostatnich postów na Instagramie.

Chłopiec jest badany. Dominika Clarke nie chce zdradzić więcej

Do tej pory nie wyjawiła, co jest przyczyną wizyty w szpitalu. "Czaruś został przyjęty, a my rozpoczęliśmy ten proces. To nie jest proste – jedno badanie to początek, potem konsultacje, analiza wyników i dalsze kroki. Patrzyłam na mojego małego, cichego chłopca – jego oczy mówiły wszystko. Był zmęczony, zdezorientowany, ale wciąż walczył, choć tak naprawdę nie rozumiał, o co toczy się ta walka" – napisała kilka dni temu.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Zabronione w lesie. Za złamanie przepisów grożą mandaty
Zabronione w lesie. Za złamanie przepisów grożą mandaty
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Kończy 91 lat. Tak wygląda dziś Brigitte Bardot
Kończy 91 lat. Tak wygląda dziś Brigitte Bardot
Została żoną. Wiadomo, kto zaprojektował jej suknię ślubną
Została żoną. Wiadomo, kto zaprojektował jej suknię ślubną
Pozowała dla "Playboy'a". Tak wyglądała na okładce
Pozowała dla "Playboy'a". Tak wyglądała na okładce
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Prysznic rano czy wieczorem? Lekarka mówi, co jest lepsze
Prysznic rano czy wieczorem? Lekarka mówi, co jest lepsze
Nie łącz z ziemniakami. Szkodzi zdrowiu
Nie łącz z ziemniakami. Szkodzi zdrowiu