Polka wyszła za Pakistańczyka. Oto, jak wyglądały jej zaręczyny i ślub
Anna Aziz-Szczecińska, choć pochodzi ze Szczecina, dziś mieszka w Pakistanie razem ze swoim mężem, którego poznała w Australii. Historia ich związku jest naprawdę pełna emocji i wrażeń, o których Anna opowiada z ogromną miłością. Z Alim tworzą zgrane i szczęśliwe małżeństwo.
Anna Aziz-Szczecińska podróżuje od kiedy pamięta. Pochodzi ze Szczecina, jest absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego, mistrzynią świata w Taekwon-do ITF i multimedalistką w Kickboxingu. Choć zwiedziła w swoim życiu już najdalsze zakątki świata, prawdziwą miłość odnalazła w Australii. Mężczyzną jej życia okazał się być Ali, Pakistańczyk, do którego na samym początku podchodziła z dużym dystansem.
Polka zakochała się w Pakistańczyku
Anna i Ali poznali się w pracy w hinduskiej restauracji. Pewnego wieczoru jej koleżanka zaproponowała spotkanie, na którym zjawił się także Ali. Spędzili razem wspólnie cały wieczór, a mężczyzna okazał się być "bardzo dociekliwym, niezwykłym rozmówcą". Anna ani trochę nie bała się go ze względu na "pochodzenie", jednak trudno było jej mu zaufać z uwagi na poprzednie doświadczenia. Ali po czasie skradł jej serce, a mimo tego, że jego religia na to nie pozwala, wspólnie zamieszkali.
- Mieszkaliśmy razem prawie dziesięć miesięcy. Dziś wiem, że nie było to dla niego łatwe i że rodzina o niczym nie wiedziała… - powiedziała Anna w rozmowie z Onetem.
Sytuacja skomplikowała się w momencie, kiedy chcieli wynająć mieszkanie w Pakistanie. Zaczęto pytać ich o certyfikat małżeństwa, a rodzina, która przyjechała, by poznać Annę, zorganizowała uroczystą kolację. Zapytali ich, jakie mają plany i kiedy odbędzie się ślub.
Zaręczyny i ślub w Pakistanie
- Zaprosili mnie do domu rodzinnego, a to już w tej kulturze oznacza jedno - że będę żoną ich syna. Czas nas gonił ze względu na sprawy wizowe, pandemię, jakiekolwiek planowanie przyszłości. Dla Aliego to, że przyjechałam do Pakistanu, że zostałam przyjęta przez rodzinę i że on się na to wszystko zdecydował, oznaczało, że nie ma żadnych wątpliwości. Ja powoli dojrzewałam do decyzji, aż doszłam do punktu, gdzie pomyślałam, że właściwie to już nie ma na co czekać, po co zwlekać dłużej - opowiedziała Anna Onetowi.
Choć pakistańskie zaręczyny nie wyglądają tak, jak europejskie - polegają na spotkaniu dwóch rodzin bez udziału młodych i podjęciu decyzji - te Anny i Aliego wyglądały zupełnie inaczej. Ali zorganizował je "w walentynki 2021 roku, na replice wieży Eiffla w części Lahore", gdzie uklęknął przed ukochaną i wręczył jej pierścionek. Usłyszał "tak".
Ślub odbył się 12 marca w Pakistanie, bez udziału rodziców Anny, którzy byli bardzo szczęśliwi i zaakceptowali Aliego. Do ołtarza poprowadził ją ojciec Aliego. Aby połączyć obie kultury, ona miała na sobie tradycyjną suknię, natomiast Ali klasyczny garnitur.
- Z mojej strony poproszono właściwie tylko o paszport i uwaga: zgodę jakiegoś członka rodziny, najlepiej męskiego - wyznała Anna, mówiąc o procedurze zawarcia małżeństwa w Pakistanie.
- Przed samą uroczystością walczyłam z ustawieniami relacji live dla rodziny i znajomych. Wiem, że rodzice w Szczecinie, podłączyli Facebooka pod duży ekran telewizora i wzruszeni oczekiwali. Online był Singapur, Polska, Australia, Szwajcaria, Katar, USA. Na miejscu 70-80 gości, drugie tyle albo i więcej przed ekranami smartfonów - oznajmiła Anna w rozmowie z Onetem.
Jak dodała, wesele było jednym z najpiękniejszych momentów w jej życiu. Dziś ona i Ali są zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Wspólnie żyją w Pakistanie. Anna prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie dzieli się momentami z życia oraz podróżami z mężem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.