Polki odkrywają swoją seksualność jako dojrzałe kobiety. Pragną realizować ukryte fantazje
Lila wolała masturbować się i oglądać pornografię niż kochać się z mężem. Kiedy poznała młodego mężczyznę i poczuła się znowu atrakcyjna, postanowiła go zaspokoić na pierwszym spotkaniu. - Ta relacja nie była obarczona złymi doświadczeniami z przeszłości, była natomiast nasycona pożądaniem - powiedziała dr Sylwia Jędrzejewska, współautorka książki "Kobiety pragną więcej" w rozmowie z WP Kobieta.
19.03.2021 21:17
"Kobiety, które pragną więcej" – od kogo więcej?
To wielopoziomowe sformułowanie dotyczące pragnień naszych bohaterek, które dotyczy nie tylko seksualności i pragnień w tej sferze. Mowa jest tutaj również o pragnieniach związanych z byciem dobrą matką czy świetnym pracownikiem.
Kobiety, które pragną więcej, to kobiety, które przeszły pewną drogę życiową, na której odczuły brak czegoś niezwykle ważnego i idą za pragnieniem rozwoju swojego życia seksualnego. Chcą doświadczać satysfakcjonujących je erotycznych doznań czy seksualnych przeżyć.
Spełnienie zawodowe lub rodzicielskie może pobudzać naszą aktywność seksualną?
Szczęście w jednym obszarze napędza poczucie dobrostanu i chęci osiągania więcej w innych dziedzinach. Jeżeli jesteśmy zadowolone ze swojej seksualności, to np. będziemy lepiej funkcjonować w pracy, będziemy cierpliwsze dla dzieci, życzliwsze wobec innych.
Poczucie bycia dobrą matką z pewnością dla większości kobiet jest bardzo ważne, ale świadomość, że ktoś nas kocha, podziwia i pożąda jest równie istotne. Zadowolenie w obszarze życia seksualnego jest niczym wiatr w żaglach naszego jachtu, a my przecież siedzimy za jego sterem. Satysfakcja z życia seksualnego przekłada się nie tylko na błysk w oczach, ale na całokształt zdrowia psychicznego i fizycznego.
Dlaczego dopiero w XXI w. odzyskujemy swobodę w eksplorowaniu swojej seksualności? Co lub kto nas blokowało?
Znaczącą rolę dla seksualności kobiet odgrywał wszechobecny patriarchat. Kobiety nie mogły realizować swoich potrzeb, satysfakcję seksualną miało przynosić zaspokojenie seksualne partnera. Do niedawna kobiety były zmuszane do dostosowania swoich reakcji seksualnych do oczekiwań mężczyzn np. czas potrzebny do osiągnięcia orgazmu. Dopiero w ostatnich 60 latach postępujący proces emancypacji pozwolił kobietom na poszukiwania optymalnej dla siebie drogi rozwoju, również seksualnego.
Z niektórych historii z książki wyłania się taki obraz: kobieta odkryła swoją seksualność, chce eksperymentować, ale nagle okazuje się, że partner, z którym do tej pory była, nie odpowiada jej. Odkrywanie siebie musi wiązać się z rozwodem lub rozstaniem?
Zmiany w życiu erotycznym absolutnie nie muszą wiązać się z rozstaniem i rozwodem. Para nie naraża się na rozejście, jeśli potrzeba zmiany pojawia się u obydwojga partnerów jednocześnie lub też zmiana w jednym z partnerów jest wspólnie wypracowywana. W związku wzajemne zrozumienie swoich aktualnych potrzeb jest podstawą do podążania za ich realizacją. Musi jednak istnieć chęć wzajemnego zrozumienia, pragnienie dbania o partnera, potrzeba przeżywania szczęścia wspólnie.
Często zanik intymności psychicznej i fizycznej pomiędzy partnerami doprowadza związek do jego rozpadu. W tym okresie kobiety zaczynają poszukiwać i odkrywać samodzielnie swoją seksualność. Jeżeli partnerzy są zdecydowani na odbudowanie tego, co utracili, absolutnie nie musi dojść do rozpadu małżeństwa.
Bywa jednak tak, że lepiej jak każde z nich pójdzie swoją drogą. Wtedy dwie osoby mają szansę na doświadczenie szczęścia i zbudowanie kolejnego wspaniałego, dopasowanego do aktualnych potrzeb, związku lub na samodzielne rozkoszowanie się życiem i własną seksualnością.
Bohaterki książki postanowiły realizować swoje najskrytsze fantazje takie jak seks w trójkątach, praktyki BDSM czy wizyta w klubach swingerskich.
Przez wieki dla kobiet jedynym suwerennym miejscem do pielęgnowania erotycznej wrażliwości była wyłącznie jej wyobraźnia. Jedynie w myślach kobiety kreowały różne fantazje. Wyobraźnia mogła być chroniona przed otoczeniem, była niedostępna dla mężczyzn. W kobiecych fantazjach świat stawał się wolny od rygorów społecznych kształtujących kobiecą seksualność, wolny od ocen, zazdrości i komentarzy.
Czy każdą fantazję trzeba realizować?
Oczywiście, część fantazji pojawiających się w głowie nie musi być nigdy zrealizowana. Samo fantazjowanie może stać się spełnieniem, może być grą wstępną albo dopełnieniem życia seksualnego. Może stanowić również ucieczkę od nieudanego życia seksualnego. Może być jednak pragnieniem, do którego spełnienia kobieta będzie konsekwentnie dążyć. Pamiętajmy, że doświadczenie seksualnej fantazji w rzeczywistości może w okazać się rozczarowujące.
Panie, z którymi rozmawialiśmy, były w klubach swingerskich, uprawiały seks w wielokątach, spełniały swoje fantazje o seksie z kobietą, stawały się dominami i uległymi, doświadczały zmysłowości, ale i mocnych wrażeń w przeróżnych miejscach z różnymi partnerami. Z wachlarza swoich seksualnych doświadczeń wybierały to, co im odpowiadało lub sięgały po realizowanie kolejnych marzeń dotąd, dopóki nie odnalazły czegoś dla siebie. Nasze bohaterki otwarcie mówiły, że np. myślą i fantazjują o gangbangu z kilkunastoma mężczyznami, ale fizycznie nie chciałyby tego doświadczyć. Inne takich rzeczy doświadczyły i nie chcą do tego wracać, a jeszcze inne rozsmakowały się właśnie w takiej formie seksu.
Orchidea odkryła, że uwielbia dominować…
Dla niej jedną z przyjemności seksualnej jest posiadanie uległych mężczyzn służących jej wiernie jak pieski. Ulegli przyjmują również rolę jej niewolników, z którymi może zrobić wszystko, co chce. Podnieca ją wydawanie rozkazów, zlecanie im określonych czynności. Ta służba sprawia im prawdziwą przyjemność. Orchidea posiada wielu służących: jeden przychodzi rano rozczesać włosy, drugi posprzątać, a jeszcze inny czeka, aby zawieźć ją do pracy.
Ona ma prawo delegować lub wypożyczyć uległego komu zechce np. swojej koleżance do umycia podłogi. Jak w każdej relacji seksualnej zadowolenie z aktów jest po obydwu stronach.
Lila natomiast zdała sobie sprawę, że wolała się masturbować i oglądać pornografię niż kochać się z mężem. Trudno jest na nowo rozpalić ogień w związku i zrobić ten pierwszy krok?
Mąż nieustająco udowadniał jej, że się postarzała, a czas kobiecej atrakcyjności już się skończył. Narastała w niej frustracja, była poraniona emocjonalne przez męża, nie chciała z nim już bliskości seksualnej.
Wybór masturbacji i filmów porno podyktowany był bolesnym oddaleniem się małżonków, ale i jednoczesnym poczuciem istnienia jej potrzeb seksualnych. Lila w taki sposób radziła sobie z nagromadzonym napięciem seksualnym, naturalnym popędem seksualnym. To przykład tego, że nie da się odciąć zupełnie od swojej seksualności. Kiedy poznała przystojnego, młodszego od siebie mężczyznę, dla którego była atrakcyjna, poczuła, że chce go zaspokoić ustami w aucie już na pierwszym spotkaniu. Ta relacja nie była obarczona złymi doświadczeniami z przeszłości, była natomiast nasycona pożądaniem.
Kiedy kobiety mają największą ochotę na seks? Jest jakiś przełomowy moment?
Badania dowodzą, że kobiety lubią się kochać nie tylko w młodym wieku, ale również jako seniorki. Chociaż młodsze kobiety mają wyższy poziom hormonów płciowych, to jednak z racji mniejszego doświadczenia same nie do końca wiedzą, jakie są ich preferencje seksualne. Do tego też często dochodzą problemy w komunikacji z partnerem i kompleksy. Wraz z wiekiem kobiety poznają swoje wymagania i upodobania seksualne, nabierają większej pewności siebie, lepiej znają swoje ciało i potrzeby, potrafią same nawiązywać relacje z mężczyznami.
Kobiety około 40. roku życia są świadome swoich potrzeb, często nie mają już kompleksów, potrafią cieszyć się życiem seksualnym. Reaktywność seksualna kobiety osiąga swój najwyższy pik w czterdziestym roku jej życia. Mężczyzn natomiast około 20. roku życia.
Jak są postrzegane kobiety po 40. roku życia, które uwielbiają seks i chcą eksperymentować?
Mężczyzna pragnie wyzwolonej kobiety, chce doświadczać seksu z kimś, kto go uwielbia i wiele potrafi w łóżku. Z drugiej strony nasza kultura bardzo piętnuję siłę i odwagę seksualną kobiet. Panie, które otwarcie mówią, że uwielbiają seks i np. zmieniają często partnerów, określane są krzywdzącymi przymiotnikami.
Czy wyzwolenie seksualne może nieść za sobą jakieś konsekwencje?
Wyzwolenie seksualne jak sama nazwa mówi jest wolnością, a wolność pozwala na wyrażenie pełni siebie. Niestety to, co robimy ze swoim życiem seksualnym, a co nie mieści się w normach kulturowych, może odbijać się negatywnie na życiu zawodowym.
Para prawników została zwolniona po tym, jak do właściciela kancelarii spłynęły ich rozmowy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego, bo były prywatne. Ze względu na sposób realizowania swojego życia seksualnego w wielokątach, oboje ponieśli konsekwencje – stracili pracę.
Właściciel podsłuchiwał prywatne rozmowy i był w szoku, że prawniczka sypia z dwoma mężczyznami na raz, a wszyscy troje są zadowoleni. Nadmienię, że para prawników jest aktualne małżeństwem i nie zrezygnowała z dopuszczania do relacji seksualnych innych osób. Amarylis po obronieniu doktoratu z prawa zmieniła natomiast swój zawód.
Czy mężczyzna może poczuć się oszukany, jeśli do tej pory jego kobieta lubiła tzw. "seks pod kołderką", a potem nagle zapragnęła czegoś więcej? Czy taką relację da się uratować?
Oszukany? Mężczyzna na pewno może się poczuć oszukany, jeśli nie otrzyma wiedzy dotyczącej tego, jak wiele może stracić przez lęk przed kobiecą seksualnością. Mądry mężczyzna nie poczuje się oszukany, ale uratowany przed wiecznym wciśnięciem pod ciemną kołderkę. Krzywdą bez wątpienia jest brak edukacji.
Jak partner może czuć się oszukany, gdy po latach kobieta odkryje, że posiada strefy erogenne na ciele, ma łechtaczkę służącą do dostarczania przyjemności seksualnej lub posiada zdolność do przeżywania orgazmu, a co dopiero wielokrotnego orgazmu?
Książka "Kobiety pragną więcej. Życie seksualne Polek" ukaże się 24.03 nakładem wydawnictwa Czarna Owca.