Polskie tradycje wigilijne to dla obcokrajowców koszmar. 12 potraw, a według nich każda gorsza od poprzedniej

– To było 11 lat temu. Spróbowałem. Nie powiedzieli mi, co to. Ten pierwszy kęs... Pamiętam, jakby to było wczoraj. Poczułem zapach akwarium. A później ości… jedna za drugą… i ten smród – wzdryga się pochodzący ze Szwecji Peter.

Ramon w święta Bożego Narodzenia jadał mięso. Nie rozumie Polaków
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Dla obcokrajowców spędzających święta Bożego Narodzenia w Polsce kolacja wigilijna jest jak zły sen. 12 potraw, stół zastawiony po brzegi, pierogi, uszka, barszcz czerwony, kompot z suszu, grzybowa, karp i mnóstwo innych wigilijnych propozycji. Wydawać by się mogło - cud.

Wujowie klepią się po brzuchach z radości, ciotki krzątają się po kuchni, donosząc kolejne talerze. Babcie zacierają szczęśliwie ręce z myślą, że wszyscy w końcu się najedzą, a zagubiony obcokrajowiec siedzi w kącie i ma myśli podobne jak Scott z Londynu, który w rozmowie ze mną zastanawia się: "skoro takie potrawy podają dziś na uroczystej kolacji, to co dostają tego dnia w więzieniu?".

Karp na wigilijnym stole

Największym problemem jest karp. Historia jego spożywania w Polsce jest długa i zawiła, jednak jedno jest pewne: odkąd w 1947 roku padło hasło "Karp na każdym wigilijnym polskim stole", tej ryby z wigilijnego stołu pozbyć się nie można.

I choć nie dostajemy już żywego karpia w ramach premii pracowniczej, ani nie jest jedynym gatunkiem dostępnym w tym czasie w sklepach, to Polacy, nawet jeśli go nienawidzą, nie wyobrażają sobie świąt bez niego. Ku niezadowoleniu obcokrajowców, którzy są zapraszani na wigilijne kolacje i często dowiadują się po fakcie, co właśnie zjedli.

Zobacz także: Przyjaźń po rozstaniu. Maria Rotkiel mówi, jak to zrobić

– Okej. Postaram ci się to wytłumaczyć – zaczyna Daniele. – W krajach południowych karp nie jest uznawany za jadalną rybę. Żyje w słabych warunkach. Śmierdzi. Nie jest smaczny. Wy podajecie go w wigilię i dodatkowo pokrywacie go galaretą. Serio? To nie poprawia sytuacji. Wiem, że w waszej kulturze to ważna ryba i w wielu innych kulturach również, ale dla nas nie jest ona smaczna – tłumaczy się Włoch.

Peter pochodzi ze Szwecji. Spędza w Warszawie święta Bożego Narodzenia już po raz 11. Choć zdążył się już przyzwyczaić do obowiązujących w Polsce tradycji, nadal pamięta ten dzień, kiedy spróbował karpia po raz pierwszy.

– To było 11 lat temu. Spróbowałem. Nie powiedzieli mi co to. Ten pierwszy kęs … Pamiętam, jakby to było wczoraj. Poczułem zapach akwarium. A później ości… jedna za drugą… i ten smród – wzdryga się. Wcześniej karp kojarzył mu się jedynie z jedzeniem dla kota. W Szwecji również nie jest to ryba spożywana przez ludzi.

Odmienne kulinarne tradycje świąteczne

Peter w Szwecji zaczynał świąteczne ucztowanie już tydzień wcześniej. W dzień św. Łucji. Lodówka wypełniona była wędlinami, pieczeniami, kiełbaskami, śledziami przygotowanymi na różne sposoby i różnymi rodzajami dań z ziemniaków. Temu wszystkiemu towarzyszył zawsze akvavit – skandynawska wódka z przyprawami. Wtedy nie przyszłoby mu do głowy, że można świętować daniami z kapusty i grzybów.

Podobnie jak innym obcokrajowcom. Tymczasem tutaj karp już trzęsie się w galarecie. Kapusta z grzybami roznosi swój zapach po każdym mieszkaniu, a Ramon z Brazylii cały czas ma nadzieję, że za chwilę na stole pojawi się golonka, karkówka, żurek w chlebie, pierogi ruskie, naleśniki z serem, mizeria i ten pyszny pasztet z żurawiną, który tak idealnie przygotowuje babcia.

Kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że to nie nadejdzie, w jego głowie pojawia się tylko jedno pytanie: "12 najgorszych polskich dań podanych jednego wieczoru. Dlaczego?".

Ramon lubi polską kuchnię i na co dzień odnajduje się tu świetnie. Jednak wigilia jest dla niego nie do zniesienia. W Brazylii tego dnia zaczynałby kolację o 22. Na stole znalazłby pieczonego indyka, pieczoną wieprzowinę i inne mięsiwa, różnego rodzaju sałatki oraz desery.

Nie rozumie, czemu Polacy to sobie robią, bo przecież w sklepach jest tyle produktów. - Mogliby już odpuścić i iść z duchem czasu. Grzyby, kapusta i ryby. Przecież to istny koszmar! - zaznacza.

Jak się mówi, co kraj to obyczaj. Jednak Polska i Włochy mają wiele wspólnego. Daniele wyznaje, że poza karpiem wiele nie zmieniło się w jego sposobie świętowania. We Włoszech również 24 grudnia nie jadają mięsa, a 25 jest już dozwolone. Nie dzielą się jednak opłatkiem, a całe świętowanie wygląda jak duża impreza z karcianymi grami i bingo.

Chociaż kulinarne tradycje świąteczne są odmienne w każdym kraju, to każdy tego dnia chce spędzać czas z najbliższymi. Obcokrajowcy, którzy trafili do polskich domów, z pewnością mają powody, by tu być i żadne jedzenie nie zepsuje im tego wyjątkowego wieczoru. A Polacy nadal będą zagryzać karpia pierogiem z kapustą i grzybami, i kolędować w najlepsze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Zarzucano jej nepotyzm. W końcu zabrała głos
Zarzucano jej nepotyzm. W końcu zabrała głos
Długo nie wiedzieli, czy chcą być razem. "Efekt kuli śnieżnej"
Długo nie wiedzieli, czy chcą być razem. "Efekt kuli śnieżnej"
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu