Powódź zniszczyła ich dobytek. "Jestem w szoku, że zbiórka poszła tak dobrze"
Mateusz i Rafał prowadzili w Stroniu Śląskim popularną pizzerię i hotel. Powódź zabrała wszystko. Nadzieję przywróciła im założona w popularnym serwisie zrzutka. - Jestem w szoku, że poszła tak dobrze. Na chwilę wrócił mi uśmiech - mówi Wirtualnej Polsce Mateusz Chmurzyński. W oczach ma łzy.
19.09.2024 | aktual.: 19.09.2024 15:15
Panowie dwa lata temu przejęli restaurację Cherry Pepperoni w Stroniu Śląskim. Lokal cieszył się ogromną popularnością nie tylko wśród lokalsów, ale i przyjezdnych. Klienci chwalili dobre jedzenie przygotowywane przez pana Rafała, atmosferę i dwa ogródki restauracyjne, w których pan Mateusz posadził niedawno 30 hortensji i postawił piękne donice wykonane z palet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cieszyły nie tylko pozytywne opinie w sieci, ale i działalność hotelarska, z którą ruszyli w czerwcu 2023 r., inwestując w nią wszystkie oszczędności i zadłużając się na lata. Wyremontowali obiekt i robili wszystko, by goście czuli się u nich jak u siebie. O jakimkolwiek odpoczynku nie było mowy - zarobione pieniądze pompowali w rozwój restauracji i hotelu.
Niestety, powódź zabrała niemal cały ich dobytek. Dwa z czterech budynków nadają się wyłącznie do wyburzenia.
- Niemal wszystko zostało zniszczone, cała restauracja jest zalana - opowiada pan Mateusz. Nie kryje łez.
- 11 lodówek, piec do pizzy, maszyna do mieszania, kasy fiskalne - cały sprzęt zalany. W drugim budynku na poziomie parteru wszystko zmiażdżone, odpada ściana, codziennie coraz więcej. Nadzór budowany zakwalifikował budynek do wyburzenia. W czerwcu stworzyliśmy tu nową kuchnię dla gości.
Trzeci to budynek garażowy - obecnie przebity na wylot przez wodę. Panowie magazynowali tam m.in. pelet na zimę i masę sprzętu, kosiarki, nową odśnieżarkę. Dzisiaj nie pozostało z tego nic. Budynek prawdopodobnie również zostanie wyburzony.
Stracili pizzerię i hotel w Stroniu Śląskim. "Przez naszą działkę cały czas płynie rzeka"
Jak mówi nam pan Mateusz, decyzja dotycząca pozostałych budynków jeszcze nie zapadła.
- Byliśmy ubezpieczeni, ale na razie musimy dotrzeć do dokumentów i sprawdzić, czy faktycznie szkody obejmują powódź i klęskę żywiołową. Wszystko było zapisane małym druczkiem. Na razie czekamy i nic nie wiemy.
Mężczyźni mają wsparcie osoby, od której odkupili ośrodek, jak i prawnika.
- Przez naszą działkę cały czas płynie rzeka i na razie nic się z tym nie da zrobić. Musimy chwilę poczekać. Próbowaliśmy wypompować wodę z budynków, ale cały czas napływa nowa. Nic nie jesteśmy w stanie zrobić; musi wjechać duży sprzęt, który wyrówna teren. Wygarniamy szlam z piwnic, obijamy tynki - nie wiadomo, za co się zabrać. Najważniejsze, by uruchomić ogrzewanie i zabezpieczyć pierwszy lokal przed zimą, inaczej będzie już po nim.
Zobacz też: Powódź w Kłodzku zabrała restaurację pana Wojciecha. "Nie wszystkim podoba się mój optymizm"
Hojność ludzi porusza
Panowie założyli zbiórkę w popularnym serwisie na kwotę 200 tys. zł, by kupić materiały, które pomogą im rozpocząć odbudowę i zabezpieczą to, co pozostało z ich dobytku.
"Zbliża się zima i chcielibyśmy uratować budynek, którego mury są całe. Potrzebny najbardziej jest nam piec, pelet, osuszacze, agregaty, material budowlany. To pozwoli nam ruszyc z restauracją i pokojami. Chcielibyśmy zacząć jak najszybciej pracę, by móc odbudować to wszystko" - napisali.
Internauci zareagowali natychmiast i w kilka godzin wpłacili ponad 100 tys. zł.
- Jestem w szoku, że ta zrzutka tak dobrze poszła, na chwilę wrócił mi uśmiech - nie kryje łez pan Mateusz.
- Ciężko nam prosić o pomoc innych, bo zazwyczaj to my pomagaliśmy, ale tym razem nie jesteśmy w stanie sami sobie z tym poradzić. Ta zbiórka to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Gdy woda zabierała nam dobytek, myślałem, że mi się to śni. Pierwsze dni były straszne, teraz wiem, że dzięki pomocy ludzi damy radę. Nie załamuję się, bo byłoby to najgorsze w całej sytuacji.
Piotr Parzysz, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl