Groźna moda na TikToku. "To prawdziwa plaga"

"Z racji tego, że rzeczywiście temat zaczyna mnie przerastać i za bardzo nie ma gdzie się z tym zgłosić, [publikuję] post edukacyjny dla rodziców i wszystkich zainteresowanych dziećmi, które w aktualnej 'mega modzie na TikToku' samookaleczają się" - pisze na swoim profilu Kinga Szostko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dalej wyjaśniła, jak dokładnie wygląda cały proceder.

"Znak rozpoznawczy to kod kreskowy - to są ich nicki w aplikacji TikTok, naklejki na rzeczach osobistych, choć zapewne nie jest to regułą" - tłumaczy.

"Używają skrótów: sh, SH, $h, $H - czyli z języka angielskiego self harm. Dodają te skróty w swoich social mediach, na rzeczach osobistych".

Jak czytamy, ich zainteresowaniem cieszą się temperówki, a w szczególności wymontowane z nich małe nożyki, które najczęściej chowają pod obudową telefonu lub w innych nietypowych miejscach.

"Nie ranią tylko rąk, a [najczęściej] ramiona, uda, kostki czy brzuch. Najczęściej (te przypadki udokumentowane przeze mnie) tną dłonie, nadgarstki, przedramiona".

Jak twierdzi Kinga Szostko, filmiki z samookaleczeń są już "prawdziwą plagą".

"Pod swoimi TikTokami mają dziesiątki tysięcy polubień, reakcji, komentarzy - to prawdziwa plaga, z którą - jak widać, prawdopodobnie nie da się nic zrobić. Popularność samookaleczeń wśród dzieciaków jest olbrzymia!" - podkreśla.

Zgłaszanie nagrań nie przynosi żadnych efektów - pisze Szostko. Jedyne, co możemy zrobić, to edukować - zarówno rodziców, jak i pedagogów.

"Pokazywać palcem, 'co się dzieje' wśród młodzieży, czym 'żyją na TikToku', co jest 'modne'. Niestety, teraz modne jest samookaleczanie się i nie ma szans na zatrzymanie tego procederu" - podsumowuje.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.